Wiadomości

  • 4 maja 2020
  • wyświetleń: 3479

Na uratowanie życia Przemusia brakuje jeszcze ponad 220 tysięcy

Jego domem przez prawie 2 miesiące była klinika oddalona o 70 km. Pierwszy wspólny czas Przemusia z rodzicami nie trwał długo - szpitale były jego domem przez kolejne trzy miesiące. Rodzina małego Przemka zorganizowali zbiórkę na potrzebne leczenie, jednak do zebrania całości kwoty brakuje aż 223 tysiące złotych.

przemuś glac
Na uratowanie życia Przemusia brakuje jeszcze ponad 220 tysięcy · fot. siepomaga.pl


Jego domem przez prawie 2 miesiące była klinika oddalona o 70 km. Pierwszy wspólny czas Przemusia z rodzicami nie trwał długo - szpitale były jego domem przez kolejne trzy miesiące. Na OIOM-ie, neurologii tam były jego łóżeczka. Kolejne diagnozy zdawały się nie mieć końca. Bezdechy, zapalenia opon mózgowych, obniżone napięcie mięśniowe, obniżona odporność, wnętrostwo, opóźnienie psychoruchowe.

- Kiedy myśleliśmy, że to już koniec, przychodzili lekarze i wymieniali kolejne choroby - padaczka lekooporna, refluks, ostre atypowe zapalenie skóry, problemy ze wzrokiem. Mózg próbował kodować te wszystkie rzeczy, a serce pękało na kawałki - mówią rodzice małego Przemka.

Przemuś jest już po pierwszej serii przeszczepów komórek macierzystych w Bangkoku. Minął dopiero niewielki okres od naszego powrotu, a my widzimy już dużą różnicę w poprawie funkcjonowania Przemusia, zresztą nie tylko widzi to rodzina, ale także rehabilitanci i lekarza.

Przemuś nadal nie siedzi, ale zrobił ogromny postęp w tym kierunku - posadzony potrafi utrzymać się kilkanaście sekund. A to jak na początek bardzo dużo. Poprawiła się reakcja jego oczek. Przemuś obraca głowę za światełkami, kontrastami i odblaskami w normalnym świetle. Teraz czekamy, aż zacznie skupiać wzrok na twarzach i innych przedmiotach Poprawiła się jego sprawność fizyczna, bardzo się wzmocnił- coraz dłużej potrafi utrzymać głowę w górze, kręgosłup coraz lepiej trzyma, poprawiła się sprawność rączek - ciągle coś próbuje złapać.

- Każda najmniejsza poprawa, reakcja to dla nas ogromny sukces. Mózgowego porażenia dziecięcego nie da się wyleczyć - jedyne co może pomóc to intensywna rehabilitacja i przeszczep komórek macierzystych, które pomagają odbudować zniszczenia w mózgu, jakie spowodowały wylewy, padaczka i sepsa. Najważniejsze jest teraz dla nas to, że Przemuś będzie widział - tak, jego wzrok już uległ poprawie. Nie możemy zmarnować tej szansy - mówi mama Przemusia.

Zbiórka na rzecz Przemka Glaca dostępna jest tutaj.

mp / czecho.pl

źródło: www.siepomaga.pl

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.