Foto

  • 31 października 2020
  • wyświetleń: 7828

Wypadek w Bestwinie. Ranny czekał na karetkę ponad 1,5 godziny!

Wypadek w Bestwinie - 31.10.2019
Wypadek w Bestwinie - 31.10.2020 · fot. Bielskie Drogi
Do zdarzenia doszło w sobotę, 31 października około godziny 14:10 na skrzyżowaniu Plebańskiej z Kościelną. Kierujący jednośladem przewrócił się doznając m.in. groźnego urazu nogi i ogólnych potłuczeń ciała. Jego partnerka dzwoniąc pod numer alarmowy 112 dowiedziała się, że na terenie powiatu bielskiego nie ma wolnej karetki i nie wiadomo kiedy będzie.

Z relacji kobiety wynika, że zgłoszenie do WCPR w Katowicach wpłynęło o godzinie 14:12. Ambulans dotarł na miejsce zdarzenia po około 97 minutach. W tzw. międzyczasie zgłaszająca trzykrotnie prosiła o przyspieszenie ambulansu. Nie było to jednak możliwe - wszystkie karetki były zajęte.

Do czasu przyjazdu ambulansu pacjentem opiekowali się druhowie OSP Bestwinka i OSP Bestwina. Życiu mężczyzny nie zagrażało niebezpieczeństwo. Został okryty kocem termicznym, usztywniono złamaną kończynę.

Półtoragodzinne oczekiwanie na przyjazd zespołu ratownictwa medycznego pogorszył proboszcz pobliskiego kościoła. Konkretnie to jego pies, który został puszczony luzem i co chwila podchodził do poszkodowanego Jak wynika z relacji kobiety, która była bezpośrednio przy pacjencie, na prośbę o zamknięcie zwierzęcia, duchowny zareagował słowami - "Idź ty głupia babo, spieprzaj stąd!"

Pies był duży, nie miał kagańca i to wywołało strach u poszkodowanego. "Kpina, żałosna kpina! Z takim czymś jak długo chodzę do kościoła i ilu księży znam to się nie spotkałam" - dodaje rozgoryczona kobieta.

Policjanci sporządzili notatkę z interwencji. Zdarzenie zostało potraktowane jako nieszczęśliwy wypadek.

sid / czecho.pl

źródło: bielskiedrogi.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.