Na ul. Legionów zatrzymywał i demolował samochody. Dzień wcześniej spalił flagę Polski

Do zdarzenia doszło 28 listopada (straż miejska poinformowała o nim 14 grudnia). W ten dzień po godzinie 17.30 patrol straży miejskiej został pilnie zadysponowany w rejon Centrum Edukacji Ekologicznej w Czechowicach-Dziedzicach, w sprawie niszczenia mienia przez nieznanego mężczyznę.

- Przybyły na miejsce patrol zauważył rozpalone ognisko, w którym znajdowała się spalona flaga Polski -pochodziła z budynku Centrum Edukacji Ekologicznej. Strażnicy natychmiast ugasili ogień. Podczas prowadzonych czynności zauważono, że zdewastowana została również elewacja budynku CEE, a na wewnętrznym parkingu ujawniono również zniszczony samochód, który posiadał uszkodzoną tylną szybę oraz dach - relacjonuje straż miejska w Czechowicach-Dziedzicach.

Strażnicy uzyskali rysopis sprawcy, który zbiegł z miejsca zdarzenia. Podczas patrolu ujawniono i zabezpieczono prywatne rzeczy, które należały do wandala. Ustalono także właściciela uszkodzonego pojazdu. Na miejsce wezwano patrol policji, który podejmował dalsze czynności.

W następnym dniu po godzinie 6.30 patrol straży miejskiej udał się na ulicę Legionów, w rejon jednego z dyskontów, gdzie na drodze nieznany mężczyzna miał zatrzymywać samochody i je uszkadzać.

- Zgłoszenie potwierdzono. Mężczyzna nie stosował się do wydawanych poleceń. Stawiał czynny oraz bierny opór, a jego zachowanie było irracjonalnie. Wobec awanturnika użyto środki przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, ręcznego miotacza gazu oraz kajdanek. Jak się okazało, mężczyzna chwilę wcześniej, w jednym ze sklepów, również dokonał zniszczeń - przekazała czechowicka straż miejska.

Ujęty mężczyzna odpowiadał rysopisowi sprawcy spalenia flagi oraz zniszczeń, powstałych dzień wcześniej na terenie CEE. Na miejsce wezwano patrol policji, któremu przekazano ujętego 38-letniego mężczyznę. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą policjanci.

Więcej szczegółowych na temat tego zdarzenia przekazał naszemu portalowi st.sierż. Sławomir Kocur, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej. - Mężczyzna to 38-letni Polak. W momencie zatrzymania był nietrzeźwy, dlatego policjanci mogli przeprowadzić z nim czynności po jego wytrzeźwieniu - poinformował.

38-letni czechowiczanin został objęty policyjnym dozorem. Doprowadzono go do prokuratury, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Przedstawiciel bielskich stróżów prawa dodał, że mężczyzna może mieć zaburzenia psychiczne.