Żywopułapki można wypożyczyć w czechowickiej straży miejskiej, której siedziba mieści się przy ulicy Niepodległości. - Prosimy o wcześniejszy kontakt z SM w tej sprawie. W razie problemów z ich odbiorem (żywołapki są duże i trochę ważą) po wcześniejszym uzgodnieniu z SM, strażnik miejski pomoże dostarczyć żywolapkę na wskazane miejsce ( prosimy jednak o naprawdę uzasadnione sytuacje) - informuje Anna Sztender, prezes czechowickiej fundacji "Mam kota na punkcie psa".

W ramach umowy Urzędu Miejskiego z Lecznicą " Orka" wykastrowane koty mogą po zabiegu zostać do 3 dni w Lecznicy. - Prosimy jednak wcześniej zgłosić taką potrzebę do Lecznicy. Wskazane jest, aby kot, który ma trafić do środowiska, w którym został wyłapany został minimum jedną dobę pod opieką weterynarza - dodaje Sztender.

Mieszkańcy oraz społeczni karmiciele kotów w sprawach kastracji muszą kontaktować się w pierwszej kolejności z UM w Czechowicach-Dziedzicach.

- Fundacja "Mam kota na punkcie psa" ma zlecenie z UM na odrębnych warunkach i w razie gdyby mieszkaniec naszej Gminy miał problem z uzyskaniem zlecenia z UM na kastracje kota bezdomnego czy wolno żyjącego prosimy o kontakt z nami na priv (poprzez profil na Facebooku - przyp. czecho.pl), wtedy w sprawie konkretnego kota/ kotów będziemy weryfikować jego status - podsumowuje prezes czechowickiej fundacji.

Przypomnijmy, od wtorku, 9 marca ruszył program kastracji oraz czipowania kotów tzw. wolno żyjących ze środków gminy Czechowice-Dziedzice. Działanie to ma za zadanie zapobiegać bezdomności zwierząt. Więcej o tej akcji pisaliśmy tutaj.