Rozrywka
- 13 września 2020
- wyświetleń: 11578
[Ciekawe miejsca] Muzeum Motoryzacji w Bielsku-Białej
Bielsko-Biała słynie nie tylko z fabryki Fiata. W mieście powstało Muzeum Motoryzacji, które gromadzi zabytkowe pojazdy należące do pasjonatów z beskidzkiego Automobilklubu. Znajdziemy tu kilkanaście samochodów oraz tyle samo motocykli. Najstarsze eksponaty pochodzą z czasów międzywojnia. Pojazdy zostały wyprodukowane w różnych częściach świata.
Muzeum powstało dzięki pomysłowi i zaangażowaniu miłośników motoryzacji, skupionych w Beskidzkim Automobilklubie. Każdy z pojazdów ma swojego właściciela. W hali wystawienniczej eksponowana jest tyko część samochodów, będących w posiadaniu klubowiczów, bo niektóre z nich znalazły swój azyl w prywatnych garażach. Kolekcjonerzy po godzinach dbają o swoje perełki, remontując je w warsztacie przy Automobilklubie.
Muzeum zostało założone w 2006 roku. Mieści się przy ul. Kazimierza Wielkiego 1 w zaadaptowanych halach dawnej przetwórni owoców. Choć warunki lokalowe nie są najokazalsze, a hala wymaga remontu, warto docenić starania lokalnych pasjonatów, którzy zdecydowali się pokazać tu swoje skarby. Muzeum utrzymywane jest dzięki ich wysiłkowi, przy wsparciu miasta, które użyczyło pomieszczenia i finansuje część remontów.
Wszystkie prezentowane tu pojazdy są sprawne i biorą udział w krajowych i zagranicznych pokazach, zlotach i rajdach samochodów zabytkowych. Na ścianach sali wystawienniczej możemy zobaczyć archiwalne plakaty a także pamiątkowe koszulki z tych wydarzeń.
Prawdziwi miłośnicy motoryzacji potrafią spędzić tu sporo czasu. Podczas zwiedzania można zajrzeć pod maskę, oczywiście za zgodą oprowadzającego. Na tablicach rozmieszczonych przed eksponatami znajdziemy szczegółowe dane techniczne oraz historię pojazdów w pigułce.
Perełką wśród zbiorów jest BMW z lat 30. - jedyny taki egzemplarz w Polsce. Z międzywojnia pochodzi również prezentowany Opel P-4 z 1934 roku. Jego maksymalna prędkość wynosiła 85 km/h i był samochodem bardzo popularnym w swojej epoce - o wyjątkowo prostej konstrukcji, z mechanicznymi hamulcami, ale prosty i tani w eksploatacji. Bielski eksponat jest w trakcie kompleksowej renowacji.
Międzywojenny jest też Austro Daimler ADR z 1927 roku. Ma on ciekawą historię. Ten egzemplarz został sprowadzony do Polski i sprzedany przez Towarzystwo Budowy i Sprzedaży Samochodów s.c. w Krakowie. Takie samochody były dostarczane najwybitniejszym polskim automobilistom oraz arystokracji. Nie są znane dzieje tego egzemplarza w czasie wojny, ale był widziany jako taksówka w Zakopanem w latach 50. Startował też w pierwszych powojennych polskich rajdach w latach 1968 - 1970. Później został rozebrany był przechowywany w częściach przez ponad 20 lat do 1997 roku kiedy został odkupiony i odbudowany w ciągu kilku lat. Właściciel parokrotnie startował nim w Beskidzkich Rajdach Pojazdów Zabytkowych. Następnie trafił w ręce nowego nabywcy.
Oprócz tego w Muzeum swoje miejsce znalazł Fiat 500A Topolino z 1938 roku. Model ze względu na małe rozmiary i początkowo szary kolor zyskał przydomek "topolino", czyli myszka. Przed wojną licencję na ten popularny i atrakcyjny samochód zakupiła francuska Simca oraz niemieckie NSU. Model montowany był także w zakładach Austro-Fiat. Krótką serię złożono w polskich Państwowych Zakładach Inżynierii.
Nieco młodsze pojazdy to Volvo Combi, Fiat 127 (rok prod. 1981) - wierna replika samochodu, który w 1978 roku startował w eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata w Rajdzie Criterium Molsondu Quebec w Kanadzie.
Ciekawostką wśród eksponatów jest też Chevrolet Corvette C3 Stingrey - model produkowany w USA w latach 1967-1982 z nadwoziem z laminatu. Dzięki temu wyścigowy samochód mógł być lżejszy.
Podstawę jego napędu pierwotnie stanowił silnik o mocy 350 KM, jednak w 1970 roku weszła ustawa o czystym powietrzu, narzucająca producentom ograniczenie emisji szkodliwych substancji. Nastąpił też kryzys paliwowy. W ten sposób na przeszło 20 lat skończył się wyścig mocy. Spowodowało to obniżenie mocy w silnikach do 190 KM. To oraz względy bezpieczeństwa przyczyniły się do zakończenia produkcji roadstera.
W sali wystawienniczej znajdziemy też Warszawę, Moskwicz, Citroena 2CV, Renault Floriode i Lloyda Arabellę. Jest też Fiat 1200 cabriolet z 1960 roku o sportowym charakterze. Dwuosobowe otwarte nadwozie zostało wykonane w fabryce Pininfariny we Włoszech. Samochody te były eksportowane do USA.
Wprost nie mogło zabraknąć darzonej sentymentem Syreny produkowanej w latach 1966-1972 w Fabryce Samochodów Osobowych na warszawskim Żeraniu. Model Syreny 104 był ostatnim z drzwiami otwieranymi przeciwnie do kierunku jazdy.
Wśród eksponatów jest też Simca Aronde 90A - francuski samochód osobowy średniej klasy. Jego karoseria była inspirowana wzorcami amerykańskimi. Model produkowany w latach 1951-1959 był importowany do Polski.
Nie mogło zabraknąć samochodu rodem z komunistycznej Czechosłowacji - Skody Felicji produkowanej w latach 1959-1964. Co ciekawe, w krajach bloku wschodniego jedynie w NRD i w Czechosłowacji były produkowane seryjnie (choć w niewielkich ilościach) kabriolety - Wartburg i Skoda Felicja. Oba modele są bardzo poszukiwane przez kolekcjonerów. Z początku lat 60. pochodzi też wystawiony w Muzeum Mercedes-Benz W110. Te samochody zwane były w Polsce potocznie "skrzydlakami".
Wśród motocykli znajdziemy te najpopularniejsze - m.in. enerdowskie "emzetki" , m.in. MZ Trophy, którymi jeździła Milicja Obywatelska, pojazdy produkowane przez Warszawską Fabrykę Motocykli w latach 50. i 60., czy kieleckie SHL produkowane do lat 70.. Ciekawostką jest dużych gabarytów motocykl Kawasaki.
Hitem wśród eksponatów był do niedawna przedwojenny rower marki... Opel. Okazuje się, że niemiecki koncern rozpoczynał swoje istnienie na rynku właśnie jako producent jednośladów i to nie napędzanych silnikiem, a siłą ludzkich mięśni. Niestety jakiś czas temu jego właściciel postanowił ponownie zabrać eksponat do własnej kolekcji.
Muzeum można odwiedzać codziennie, od poniedziałku do soboty w godzinach 11.00-16.00. Grupy należy wcześniej umówić.
---
Automobilklub Beskidzki to polskie stowarzyszenie, które powstało w 1976 roku. Jest organizacją społeczną, która została powołana do popularyzowania sportu samochodowego, turystyki caravaningowej, historii motoryzacji oraz propagowaniu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Sekcja samochodów zabytkowych w swej szerokiej działalności zajmuje się także opieką i ochroną starych pojazdów.
Automobilklub jest członkiem Polskiego Związku Motorowego. Od 2004 r. ma status organizacji porządku publicznego. Obecnie działają w nim następujące sekcje: Sportu Samochodowego, Pojazdów Zabytkowych oraz Sekcja Pojazdów Militarnych. Jedną z głównych imprez organizowanych przez Automobilklub jest Beskidzki Rajd Pojazdów Zabytkowych, który w 2017 roku doczekał się swojej 40. edycji.
Zawodnicy Automobilklubu na przestrzeni lat zdobyli wiele tytułów, startując w rajdach samochodowych i wyścigach organizowanych nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Z roku na rok liczba ich sukcesów stale się powiększa.
Muzeum zostało założone w 2006 roku. Mieści się przy ul. Kazimierza Wielkiego 1 w zaadaptowanych halach dawnej przetwórni owoców. Choć warunki lokalowe nie są najokazalsze, a hala wymaga remontu, warto docenić starania lokalnych pasjonatów, którzy zdecydowali się pokazać tu swoje skarby. Muzeum utrzymywane jest dzięki ich wysiłkowi, przy wsparciu miasta, które użyczyło pomieszczenia i finansuje część remontów.
Wszystkie prezentowane tu pojazdy są sprawne i biorą udział w krajowych i zagranicznych pokazach, zlotach i rajdach samochodów zabytkowych. Na ścianach sali wystawienniczej możemy zobaczyć archiwalne plakaty a także pamiątkowe koszulki z tych wydarzeń.
Prawdziwi miłośnicy motoryzacji potrafią spędzić tu sporo czasu. Podczas zwiedzania można zajrzeć pod maskę, oczywiście za zgodą oprowadzającego. Na tablicach rozmieszczonych przed eksponatami znajdziemy szczegółowe dane techniczne oraz historię pojazdów w pigułce.
Perełką wśród zbiorów jest BMW z lat 30. - jedyny taki egzemplarz w Polsce. Z międzywojnia pochodzi również prezentowany Opel P-4 z 1934 roku. Jego maksymalna prędkość wynosiła 85 km/h i był samochodem bardzo popularnym w swojej epoce - o wyjątkowo prostej konstrukcji, z mechanicznymi hamulcami, ale prosty i tani w eksploatacji. Bielski eksponat jest w trakcie kompleksowej renowacji.
Międzywojenny jest też Austro Daimler ADR z 1927 roku. Ma on ciekawą historię. Ten egzemplarz został sprowadzony do Polski i sprzedany przez Towarzystwo Budowy i Sprzedaży Samochodów s.c. w Krakowie. Takie samochody były dostarczane najwybitniejszym polskim automobilistom oraz arystokracji. Nie są znane dzieje tego egzemplarza w czasie wojny, ale był widziany jako taksówka w Zakopanem w latach 50. Startował też w pierwszych powojennych polskich rajdach w latach 1968 - 1970. Później został rozebrany był przechowywany w częściach przez ponad 20 lat do 1997 roku kiedy został odkupiony i odbudowany w ciągu kilku lat. Właściciel parokrotnie startował nim w Beskidzkich Rajdach Pojazdów Zabytkowych. Następnie trafił w ręce nowego nabywcy.
Oprócz tego w Muzeum swoje miejsce znalazł Fiat 500A Topolino z 1938 roku. Model ze względu na małe rozmiary i początkowo szary kolor zyskał przydomek "topolino", czyli myszka. Przed wojną licencję na ten popularny i atrakcyjny samochód zakupiła francuska Simca oraz niemieckie NSU. Model montowany był także w zakładach Austro-Fiat. Krótką serię złożono w polskich Państwowych Zakładach Inżynierii.
Nieco młodsze pojazdy to Volvo Combi, Fiat 127 (rok prod. 1981) - wierna replika samochodu, który w 1978 roku startował w eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata w Rajdzie Criterium Molsondu Quebec w Kanadzie.
Ciekawostką wśród eksponatów jest też Chevrolet Corvette C3 Stingrey - model produkowany w USA w latach 1967-1982 z nadwoziem z laminatu. Dzięki temu wyścigowy samochód mógł być lżejszy.
Podstawę jego napędu pierwotnie stanowił silnik o mocy 350 KM, jednak w 1970 roku weszła ustawa o czystym powietrzu, narzucająca producentom ograniczenie emisji szkodliwych substancji. Nastąpił też kryzys paliwowy. W ten sposób na przeszło 20 lat skończył się wyścig mocy. Spowodowało to obniżenie mocy w silnikach do 190 KM. To oraz względy bezpieczeństwa przyczyniły się do zakończenia produkcji roadstera.
W sali wystawienniczej znajdziemy też Warszawę, Moskwicz, Citroena 2CV, Renault Floriode i Lloyda Arabellę. Jest też Fiat 1200 cabriolet z 1960 roku o sportowym charakterze. Dwuosobowe otwarte nadwozie zostało wykonane w fabryce Pininfariny we Włoszech. Samochody te były eksportowane do USA.
Wprost nie mogło zabraknąć darzonej sentymentem Syreny produkowanej w latach 1966-1972 w Fabryce Samochodów Osobowych na warszawskim Żeraniu. Model Syreny 104 był ostatnim z drzwiami otwieranymi przeciwnie do kierunku jazdy.
Wśród eksponatów jest też Simca Aronde 90A - francuski samochód osobowy średniej klasy. Jego karoseria była inspirowana wzorcami amerykańskimi. Model produkowany w latach 1951-1959 był importowany do Polski.
Nie mogło zabraknąć samochodu rodem z komunistycznej Czechosłowacji - Skody Felicji produkowanej w latach 1959-1964. Co ciekawe, w krajach bloku wschodniego jedynie w NRD i w Czechosłowacji były produkowane seryjnie (choć w niewielkich ilościach) kabriolety - Wartburg i Skoda Felicja. Oba modele są bardzo poszukiwane przez kolekcjonerów. Z początku lat 60. pochodzi też wystawiony w Muzeum Mercedes-Benz W110. Te samochody zwane były w Polsce potocznie "skrzydlakami".
Wśród motocykli znajdziemy te najpopularniejsze - m.in. enerdowskie "emzetki" , m.in. MZ Trophy, którymi jeździła Milicja Obywatelska, pojazdy produkowane przez Warszawską Fabrykę Motocykli w latach 50. i 60., czy kieleckie SHL produkowane do lat 70.. Ciekawostką jest dużych gabarytów motocykl Kawasaki.
Hitem wśród eksponatów był do niedawna przedwojenny rower marki... Opel. Okazuje się, że niemiecki koncern rozpoczynał swoje istnienie na rynku właśnie jako producent jednośladów i to nie napędzanych silnikiem, a siłą ludzkich mięśni. Niestety jakiś czas temu jego właściciel postanowił ponownie zabrać eksponat do własnej kolekcji.
Muzeum można odwiedzać codziennie, od poniedziałku do soboty w godzinach 11.00-16.00. Grupy należy wcześniej umówić.
---
Automobilklub Beskidzki to polskie stowarzyszenie, które powstało w 1976 roku. Jest organizacją społeczną, która została powołana do popularyzowania sportu samochodowego, turystyki caravaningowej, historii motoryzacji oraz propagowaniu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Sekcja samochodów zabytkowych w swej szerokiej działalności zajmuje się także opieką i ochroną starych pojazdów.
Automobilklub jest członkiem Polskiego Związku Motorowego. Od 2004 r. ma status organizacji porządku publicznego. Obecnie działają w nim następujące sekcje: Sportu Samochodowego, Pojazdów Zabytkowych oraz Sekcja Pojazdów Militarnych. Jedną z głównych imprez organizowanych przez Automobilklub jest Beskidzki Rajd Pojazdów Zabytkowych, który w 2017 roku doczekał się swojej 40. edycji.
Zawodnicy Automobilklubu na przestrzeni lat zdobyli wiele tytułów, startując w rajdach samochodowych i wyścigach organizowanych nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Z roku na rok liczba ich sukcesów stale się powiększa.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Ciekawe miejsca regionu - sezon 2020
Przez całe lato 2020 proponowaliśmy Wam bezpieczne miejsca w naszym regionie warte odwiedzenia w wakacje. Były to opcje bardzo różne - odwiedziliśmy interesujące knajpy, muzea i kąpieliska, a nawet hodowlę alpak. Liznęliśmy też trochę historii i sztuki podczas spacerów miejskich. Część z tych miejsc poleca się do odwiedzin przez cały rok! Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Ciekawe miejsca regionu - sezon 2020" podaj