To były dni:)

PIĄTEK: Można go nazwać dniem w którym promowane były czechowickie zespoły tj. Necrossis, Drowned Grief, Avangarda, Gilotyna, SKTC, Hendon. Zupełnie nieźle poradzili sobie z rozgrzaniem publiki. Ich koncerty uwieńczył występ znanej grupy TSA. Krótko mówiąc bluesowo-rockowy dzień.

SOBOTA: Należała do Polskiego Radia Katowice. Rozstrzygnięty został konkurs na "Złotą Miejscowość" w którym zwyciężył Ogrodzieniec. Na zakończenie dnia drugiego zagrał długo oczekiwany (bo aż godzinę- spóźnienie wokalisty) Myslovitz.

Ogólnie fajnie, chociaż: fatalne nagłośnienie - za "hebelkami" siedział akustyk zespołu !!!!, pierwsza piosenka z playbacku :), mały kontakt z publicznością :((((((, zero bisów, i niestety zniecierpliwieni fani nie dostali autografów- smutne ... ale za Peggy Brown... wybaczamy wszystko:)

NIEDZIELA: Hmmmm...... chyba najlepsza zabawa! Na rozpoczęcie zagrał dobrze zapowiadający się czechowicki zespół Narazie. Po nich Turnioki, dalej pokaz tańca disco show w wykonaniu Klaudii Surzyn i Moniki Jabłońskiej (dziewczyny zawiodły wszystkich bo.... ich występ był stanowczo za krótki).

Później kabaret Pacałycha ( było się z czego i z kogo pośmiać)... no i nareszcie Czarno- Czarni. Oni dali niezłego czadu :) Komentarze do każdego utworu, dialog z tłumem, aż 3 bisy, autografy rozdane na firmowych widokówkach, fotki zrobione:) i co najważniejsze na czechowickim mosirze byli już od 16.30 a koncert miał się zacząć dopiero o 19.00! Mogliby znowu przyjechać! Jako ostatni wystąpili Trebunie- Tutki (spod samiućkich Tater). Nic dodac, nic ująć! Zabawa była przednia! A później to już były sztuczne ognie i ... wielkie sprzątanie!

Tak w skrócie wyglądały Dni Czechowic. Zamieszczam ponad 30 fotek! To dla tych którzy byli (żeby powspominali i uronili łezkę:) ) i dla tych których nie było z nami tym razem- żeby żałowali i za rok przyszli na 100%!!! Serdeczne i wielkie dzięki dla PCK, harcerzy, ochrony i wszystkich tych dzięki którym Dni były tak bezpieczne:))) Do zobaczenia!!!

Aśka Kwaśniewska