Czerwcowe wydawnictwo jest już czwartym w karierze młodego muzyka, znanego z bezkompromisowego stylu i tekstów. – Teksty z nowej płyty bardziej są o ludziach, niż o mnie. Są też poważniejsze, mniej wulgarne, ale ciągle mocne. Ich napisanie zajęło mi trzy miesiące – wyjaśnia „Biały”. Na krążku znalazło się piętnaście utworów, w tym „Modlitwa” – znana już z wideoklipu i koncertu rapera w kościele św. A. Boboli. – Podobno jestem jedynym raperem, który zagrał koncert w kościele – mówi Sebastian Białek.

Płyta została nagrana w ciągu jednego dnia w opolskim studiu, z użyciem podkładów amerykańskich. – Jestem bardzo wdzięczny za pomoc w nagraniu tej płyty Jackowi Stachurskiemu, a szczególnie jego żonie – Iwonie. Obiecali, że wręczą moje nagrania do przesłuchania producentom w Warszawie – zaznacza muzyk. Do współpracy przy części nagrań czechowiczanin zaangażował zaprzyjaźnionych muzyków, a byli to: Sali, Kupsi, Dante i Wicher.

„Suma-sumarum” jest do kupienia w jednym z czechowickich sklepów muzycznych, będzie też dostępna wraz z bonusem na stronie internetowej rapera (Patent.art.pl).

– Płyta bardzo szybko się rozchodzi. Ci, którzy ją już słyszeli, twierdzą, że jest najlepsza w moim dorobku. Cieszy mnie to – takie opinie dodają mi energii. Ale jak zawsze jest też wiele złośliwości pod moim adresem – a to... dodaje mi jeszcze więcej energii – puentuje „Biały”.

Więcej w wydaniu papierowym Gazety Czechowickiej!