Sport
- 21 maja 2011
- wyświetleń: 1742
Lekkoatleci LUKS w Sosnowcu
Za nami:
21 maja lekkoatleci LUKS Zabrzeg wystartują w Sosnowcu w drużynowych mistrzostwach Polski juniorów.
W lidze wystartuje 55 najlepszych zespołów z całej Polski podzielonych na 5 grup. Nasi młodzi lekkoatleci powalczą w grupie południowej w doborowym towarzystwie drużyn: AZS-AWF Kraków, Ekonomik Nysa, Chemik Kędzierzyn, Budowlani Częstochowa, Płomień Sosnowiec, AKS Chorzów, MKS Bytom, Piast Gliwice, Victoria Racibórz, MKS Katowice, Pogoń Ruda Śląska i Sprint Bielsko-Biała. Każdy zespół wystawia 25 juniorów urodzonych w latach 1992-95 oraz 4 sztafety(4x100 i 4x400m kobiet i mężczyzn).
16 najlepszych zespołów wystartuje w jesieni w I ligowych zawodach finałowych gdzie zostanie wyłoniony drużynowy mistrz Polski, pozostałe zespoły wystartują w II lidze o dalsze miejsca. Nasz zespół ma znikome szanse na awans do finału ponieważ jest bardzo młody-jeden zawodnik ur.w 1992r.czworo w 1993 pozostali to juniorzy młodsi urodzeni w latach 1994-95.
- Gdybyśmy nawet zakwalifikowali się do finału to i tak w nim nie wystartujemy, ponieważ dotacja z UM w wysokości 10tys. zł, jaka klub otrzymał na całoroczną działalność nie wystarczy nawet na pokrycie kosztów transportu na zawody, a gdzie środki na zakup sprzętu sportowego, badania lekarskie, opłaty startowe i licencyjne czy chociażby po czekoladzie dla dzieci po zawodach - mówi Jan Kobędza.
- Gdyby nie wszechstronna pomoc MOSiRu, klub musiałby zawiesić działalność, a przecież w klubie trenuje najlepszy obecnie 400-metrowiec w Polsce w kat.juniorów oraz 6 innych ubiegłorocznych medalistów mistrzostw Polski w kat. młodzieżowych, z których 5 pobiera stypendium sportowe z UM w wysokości 100-200 zł miesięcznie, w tym członek kadry narodowej juniorów Marcin Londzin - 200 zł - dodaje. - Znakomicie prowadząca grupę sprintu wychowanka MOSiRu Wioletta Płoskonka pracuje społecznie, ponieważ nie ma pieniędzy na jej zatrudnienie.
- Jak widać, nasi lekkoatleci nie są doceniani przez władze miasta i gminy. Czyżby poziom sportowy tego uczniowskiego klubu przerósł możliwości finansowe gminy? - pyta trener.
16 najlepszych zespołów wystartuje w jesieni w I ligowych zawodach finałowych gdzie zostanie wyłoniony drużynowy mistrz Polski, pozostałe zespoły wystartują w II lidze o dalsze miejsca. Nasz zespół ma znikome szanse na awans do finału ponieważ jest bardzo młody-jeden zawodnik ur.w 1992r.czworo w 1993 pozostali to juniorzy młodsi urodzeni w latach 1994-95.
- Gdybyśmy nawet zakwalifikowali się do finału to i tak w nim nie wystartujemy, ponieważ dotacja z UM w wysokości 10tys. zł, jaka klub otrzymał na całoroczną działalność nie wystarczy nawet na pokrycie kosztów transportu na zawody, a gdzie środki na zakup sprzętu sportowego, badania lekarskie, opłaty startowe i licencyjne czy chociażby po czekoladzie dla dzieci po zawodach - mówi Jan Kobędza.
- Gdyby nie wszechstronna pomoc MOSiRu, klub musiałby zawiesić działalność, a przecież w klubie trenuje najlepszy obecnie 400-metrowiec w Polsce w kat.juniorów oraz 6 innych ubiegłorocznych medalistów mistrzostw Polski w kat. młodzieżowych, z których 5 pobiera stypendium sportowe z UM w wysokości 100-200 zł miesięcznie, w tym członek kadry narodowej juniorów Marcin Londzin - 200 zł - dodaje. - Znakomicie prowadząca grupę sprintu wychowanka MOSiRu Wioletta Płoskonka pracuje społecznie, ponieważ nie ma pieniędzy na jej zatrudnienie.
- Jak widać, nasi lekkoatleci nie są doceniani przez władze miasta i gminy. Czyżby poziom sportowy tego uczniowskiego klubu przerósł możliwości finansowe gminy? - pyta trener.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.