Sport

  • 23 lipca 2013
  • wyświetleń: 2668

Judo: Puchar Europy

Ponad 300 judoczek i judoków z 30 krajów wystąpiło w Pucharze Europy Juniorów (U-20), który w dniach 20-21 lipca odbył się w hali Orbita we Wrocławiu. Z kolei za rok stolica Dolnego Śląska będzie organizatorem Młodzieżowych Mistrzostw Europy U-23.

Puchar Europy Juniorów po raz drugi z rzędu był rozgrywany we Wrocławiu. Był to jeden z ostatnich sprawdzianów przed MEJ w Sarajewie (20-22 września) i MŚJ w Lublanie (23-27 października). W weekendowych zawodach uczestniczyli judocy urodzeni w latach 1993-1997. Czas walki to 4 minuty, a Golden Score (dogrywka) - 2 minuty.

W ten weekend o medale PEJ nasi reprezentanci rywalizowali m.in. z tak silnymi ekipami, jak Rosja, Kazachstan, Niemcy, Francja, Belgia i Ukraina. Po raz pierwszy wystąpili też judocy z Australii. Co ciekawe, już tydzień przed zawodami na wspólne treningi przyjechało około 150 osób z zagranicy - powiedział prezes Polskiego Związku Judo, Wiesław Błach.

Polscy judocy świetnie spisali się w sobotę w PEJ. W hali Orbita zwyciężyła Arleta Podolak (57 kg, Czarni Bytom), a łącznie na podium stanęło dziewięcioro reprezentantów Polski.

Drugi dzień Pucharu Europy Juniorów (U-20) w judo przyniósł kolejne medale polskim judokom. Srebne krążki wywalczyli Beata Pacut (78 kg) i Michał Bartusik (66 kg). Trzecie miejsce zajęła Anna Załęczna (+78 kg).

- Przed turniejem Beata Pacut miała pewne problemy zdrowotne, ale ostatecznie wystartowała i to z wielkim sukcesem. Wcześniej dobrze radziła sobie w parterze, a teraz doszła jeszcze uczi-mata. Po trzech dobrych występach, w walce finałowej Beata zmierzyła się z Ziech, medalistką MEJ, z którą rok temu przegrała w pierwszej rundzie wrocławskich zawodów - powiedziała trener reprezentacji Polski Joanna Majdan.

Bardzo zadowolony był też szkoleniowiec męskiej kadry Piotr Sadowski. - Michał Bartusik pokazał, że można pokonać rywali z silnych państw, jak Kazachstan, Belgia czy Francja. Australia kiedyś może była egzotycznym przeciwnikiem w judo, ale poziom się wyrównał i nie ma już słabych. Szkoda mi walki finałowej z Zinggiem. Obserwowaliśmy tego zawodnika i ocena była jednoznaczna - nie wytrzymuje trudów pojedynków, słabnie w końcówkach, dostaje kary za pasywność. Dlatego Michał miał na początku poszarpać, podmęczyć Niemca, a dopiero później mocniej zaatakować. Niestety, za szybko uwierzył, że będzie zwycięzcą, zbyt wcześnie spróbował o-soto-gari i został skontrowany. To taka lekcja na przyszłość - stwierdził szkoleniowiec.

Trzecie miejsce w niedzielę zajęła Anna Załęczna (TKS Judo Toruń), a piąta była Alicja Nowak (Czarni Bytom).

- W kategorii ciężkiej było mało zawodniczek, dlatego każda walczyła z każdą. Anna Załączna zanotowała jedno zwycięstwo i poniosła dwie porażki. Spory sukces to natomiast piąta pozycja Alicji Nowak. Wcześniej nie startowała w imprezach tej rangi, a tutaj wygrała dwie potyczki. Jesteśmy zadowoleni, oby tak dalej, spokojnie kolejne sukcesy - łyżeczką, a nie od razu chochlą - oceniła trener Joanna Majdan.

We wrocławskiej hali Orbita polscy judocy wywalczyli w sumie 11 medali (juniorki sześć, juniorzy pięć) - złoty, cztery srebrne i sześć brązowych.

- Pod nieobecność kontuzjowanego naszego lidera Damiana Szwarnowieckiego liczyłem na dwa-trzy medale, tymczasem było dużo lepiej. Teraz czuję troszkę niedosyt, bowiem w wadze 90 kg mógł być polski finał, tzn. niewiele zabrakło, aby Patryk Ciechomski spotkał się z Rafałem Kozłowskim. W półfinale Rafał przegrał, mimo że wygrywał dość pewnie na 30 sekund przed końcem. Ale to jeszcze młody zawodnik, rocznik 95 i przed nim jeszcze trzy sezony startów w tej kategorii. Potencjał w zespole jest bardzo duży, np. Mateusz Garbacz potrafił w minutę doprowadzić do dyskwalifikacji za pasywność zawodnika z Francji - przyznał Piotr Sadowski.

BM / czecho.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.