Po pierwszej części MRKS skromnie prowadził, po rzucie karnym Mateusza Żyły. W drugiej czechowiczanie szybko "dołożyli" kolejne trafienie, kiedy to skuteczną "główką" popisał się Tomasz Jonkisz. Beskid Skoczów zdołał odpowiedzieć golem Marcina Jaworzyna, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy, którym kolejna bramka z "wapna" Mateusza Żyły zapewniła wygraną 3:1 (1:0).

Nie było to łatwe spotkanie dla podopiecznych Michała Gazdy, bo rywal postawił naprawdę trudne warunki, jednakże najważniejszy cel udało się zrealizować. MRKS zgarnął szósty komplet punktów i... "wdrapał" się na ligowe podium, z którego - miejmy nadzieję, prędko nie zejdzie.

Na słowa pochwały zasługują także kibice gospodarzy, wspierający głośnym dopingiem swoją drużynę. Za tydzień ostatni w rundzie jesiennej, a przedostatni w tym roku mecz z udziałem czechowiczan. Rozegrany on zostanie w Bestwinie, gdzie już o godzinie 13:00 zmierzymy się z tamtejszym LKS-em.