Sport

  • 21 września 2006
  • wyświetleń: 3878

Sport po czechowicku...

Sport po czechowicku...
Juniorzy ze swoją trenerką


28 września w Jaworznie rozpoczną rozgrywki śląskiej ligi juniorów w siatkówce zawodnicy UKS "Top Jedynka" Bielsko-Biała. Zespół tworzą siatkarze z Czechowic-Dziedzic, dla których zabrakło miejsca w... macierzystej miejscowości.

Ich dotychczasowy klub czechowicki „Kusy” z powodów finansowych zawiesił działalność. Mimo to młodzi siatkarze chcieli nadal brać udział w rozgrywkach i doskonalić siatkarskie
rzemiosło, więc ich trenerka Agata Krywult znalazła nowy klub, pod szyldem którego będą występować w lidze w nadchodzącym sezonie.

- Od lat współpracujemy z trenerem i działaczem bielskiej „Jedynki” Dariuszem Markowskim, który zechciał wziąć moich wychowanków pod swoje skrzydła. Chłopcy trenują ze mną w Czechowicach-Dziedzicach, a grać będą w barwach UKS „Top Jedynka”. To młodzi ludzie są właśnie motorem działania. Chcą trenować i grać, więc sami szukają także sponsorów na pokrycie kosztów utrzymania drużyny. Ja tylko im w tym pomagam. Ich zapał udziela się także mnie, dlatego trenuję społecznie – powiada czechowicka nauczycielka i trenerka siatkówki Agata Krywult.

Największe problemy z utrzymaniem drużyny młodych czechowickich pasjonatów są oczywiście natury finansowej. Już w minionym sezonie – gdyby nie pomoc działaczy Obywatelskiego Forum Samorządowego na czele z prezesem zarządu Grzegorzem Tomaszczykiem i radnym Grzegorzem Lubeckim, którzy finansowali wyjazdy na mecze – trudno byłoby dograć w lidze do końca. W tym sezonie także animatorzy życia społecznego z OFS deklarują podobne wsparcie.

Na razie chłopcy trenują w salkach sportowych SP nr 1 i SP nr 3 lub Gimnazjum nr 2 w Czechowicach-Dziedzicach, którego są w większości absolwentami. Przydałaby się jednak inna, większa sala treningowa. W ostatnich dniach okazało się, że mecze mistrzowskie czechowiccy siatkarze rozgrywać będą w nowej sali SP nr 5.

Podopieczni Agaty Krywult mają po 17 – 18 lat i trenują wspólnie pod jej okiem już pięć lat – od pierwszej klasy gimnazjum. Obecnie uczą się w różnych szkołach średnich, m.in. w ZSTiL im. S. Staszica czy w renomowanych liceach  bielskich – LO nr 5 i LO im. M. Kopernika.

„Tułanie się” po różnych salach skończy się zapewne wówczas, gdy powstanie nowy obiekt z prawdziwego zdarzenia w czechowickim Gimnazjum nr 2. Taką przynajmniej nadzieję ma Agata Krywult. Mimo wspomnianych kłopotów czechowiccy siatkarze powinni być dobrze przygotowani do rozgrywek.

- Na chłopaków nie mogę narzekać, gdyż pracuje mi się świetnie. Na treningach są bardzo solidni i zaangażowani. W sierpniu byliśmy na dwutygodniowym zgrupowaniu przygotowawczym w Rewalu nad Bałtykiem. Codziennie trenowaliśmy i graliśmy z młodszym rocznikiem UKS „Top Jedynka” oraz miejscową drużyną. Po obozie graliśmy czterosetowy sparing z zespołem z Suwałk (2:2) i przegraliśmy z drużyną czechowickiej ligi środowiskowej o nazwie Stars'i. Myślę, że już odbudowaliśmy formę po zgrupowaniu, choć w pierwszym meczu z Górnikiem Jaworzno będzie bardzo ciężko. Tamtejsi działacze świetnie zorganizowali szkolenie dzieci i młodzieży. Najpierw odbywa się ono w trzech podstawówkach, potem w gimnazjum i liceum sportowym – twierdzi Agata Krywult.

Trenerka młodych siatkarzy powiada, że coraz mniej dzieci chce się męczyć, żeby osiągnąć sportowy sukces. – Coraz trudniej o zaangażowaną w sport młodzież, dlatego trzeba wspierać młodych ludzi, którym jeszcze się chce grać z taką pasją jak moim podopiecznym w siatkówkę.

Czechowiccy siatkarze sami proszą właścicieli i kierownictwa firm czy instytucji o wsparcie. Dla nich każde sto złotych to bardzo dużo. Trenerka twierdzi, że gdyby każda z firm, do których przybyli młodzi siatkarze, przeznaczyła na ich rozgrywki po sto zł, przez dwa lata mogliby grać bez przeszkód w śląskiej lidze.

– W Czechowicach-Dziedzicach jest mnóstwo zapaleńców. Nauczycieli wychowania fizycznego mogą nam pozazdrościć w innych miejscowościach. Nie ma u nas szkoły, w której wuefiści nie poświęcaliby czasu wolnego temu, co robią. Jest na wysokim poziomie tenis w Ligocie, lekkoatletyka w Zabrzegu, siatkówka dziewczyn i kosz chłopców w Gimnazjum nr 1 oraz piłka nożna w Gimnazjum nr 3. Pracuje tam sporo ludzi, którzy borykają się ciągle z problemami finansowymi. Dlatego dobrze byłoby wszystkich pasjonatów zgromadzić pod opieką miasta i stworzyć silny wielosekcyjny klub miejski – uważa Agata Krywult.

(japi)

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.