Sport
- 9 września 2007
- wyświetleń: 1159
Sławek Rumiak jest już w Wenecji
Po ponadmiesięcznej podróży artysta z Czechowic-Dziedzic dojechał rowerem na Biennale Sztuki.
Ponad tysiąc kilometrów przez Czechy, Słowację, Austrię i Włochy Rumiak pokonywał tak długo, bo ciągnął na rowerowej przyczepie wierną, miniaturową kopię polskiego pawilonu. Oryginał stoi w weneckim Giardini, na terenie biennale, i właśnie on był celem podróży.
Rumiak chciał w ten sposób udowodnić, że na prestiżowym biennale może znaleźć się każdy artysta. Wystarczy, że sam zbuduje sobie pawilon i zawiezie go na miejsce. Udało mu się nie tylko to, ale także zdołał rozbić swój minipawilon na schodach tego prawdziwego.
Więcej czytaj w Gazecie Wyborczej.
Rumiak chciał w ten sposób udowodnić, że na prestiżowym biennale może znaleźć się każdy artysta. Wystarczy, że sam zbuduje sobie pawilon i zawiezie go na miejsce. Udało mu się nie tylko to, ale także zdołał rozbić swój minipawilon na schodach tego prawdziwego.
Więcej czytaj w Gazecie Wyborczej.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.