Sport

  • 21 sierpnia 2023
  • wyświetleń: 2581

Pierwszy gol w 40. sekundzie spotkania. Pewna wygrana MRKS z MKS Lędziny.

Już w 40. sekundzie wyjazdowego pojedynku z MKS-em Lędziny, ekspresowe prowadzenie objęła drużyna MRKS-u Czechowice-Dziedzice, po tym jak centrę Wojciecha Dragona z rzutu rożnego celną "główką" sfinalizował kapitan gości Szymon Kubica.

Pierwszy gol w 40. sekundzie spotkania. Pewna wygrana MRKS z MKS Lędziny.
Pierwszy gol w 40. sekundzie spotkania. Pewna wygrana MRKS z MKS Lędziny. · fot. MRKS Czechowice-Dziedzice


Przed przerwą podopieczni Jarosława Kupisa jeszcze raz rozmontowali defensywę rywala, gdy w 26. minucie po szybkiej wymianie podań między Bartłomiejem Ślosarczykiem, a Markiem Jondą drugi z nich pewnie wykorzystał sytuację "sam na sam".

Po zmianie stron czechowiczanie długo nie mogli przypieczętować swojej przewagi, obijając m.in. poprzeczkę. Dopiero w 80. minucie po dośrodkowaniu Adama Grygiera po raz drugi tego dnia do protokołu meczowego wpisał się Szymon Kubica, zaś sześćdziesiąt sekund przed upływem regulaminowego czasu gry, rezultat sobotniego starcia na 0:4 (0:2) po kolejnej asyście Bartłomieja Ślosarczyka ustalił Mateusz Wiśniowski.

Ruszyli z przytupem



Nie pastwiąc się zbytnio nad rywalem, który przeżywa na progu sezonu trudne chwile, czechowiczanie tuż po wznowieniu gry odebrali piłkę gospodarzom i przeprowadzili szybki atak, następstwem czego egzekwowali oni rzut rożny, a po nim do precyzyjnego dośrodkowania Dragona w polu karnym najlepiej odnalazł się Kubica, bez problemu głową pakując futbolówkę do siatki.

Ledwie 180 sekund później ponownie po rzucie rożnym MRKS-u, arbiter nie dopatrzył się co prawda ewidentnego zagrania ręką gracza z Lędzin, ale do piłki zgranej przez Sosnę dopadł jeszcze Bukowczan, który jednak z siedemnastego metra uderzył nad poprzeczką. Ten sam zawodnik zawodnik przed szansą stanął także w 20. minucie, wówczas po szybkiej akcji i asyście Dragona strzelił zbyt lekko po ziemi i Magini zażegnał niebezpieczeństwo.

Wreszcie w 26. minucie przyjezdni podwyższyli rezultat, po tym jak wprowadzający piłkę z głębi pola Kubica wykonał dobre podanie do linii ataku, zaś wspólnie ze Ślosarczykiem defensywę przeciwnika "rozklepał" Jonda - finalizujący pewnym uderzeniem sytuację "sam na sam".

W 38. minucie zespół z Lędzin stworzył sobie właściwe jedyną okazję na gola, bo po wyrzucie z autu i niepewnej interwencji czechowickich obrońców, próbę z powietrza Pułtoraka wyłapał Riabowski. Tuż przed kwadransem przerwy zaliczkę swojej ekipy zwiększyć mógł jeszcze Ślosarczyk, ale po jego szarży lewą stroną "szesnastki" górą z opresji wyszedł parujący futbolówkę golkiper MKS-u.

Kontrolowany przebieg, "pieczęć" w końcówce



Obraz gry po przerwie nie uległ większym zmianom, to czechowiczanie panowali na boisku i nawet pomimo łącznie sześciu roszad zaordynowanych przez trenera Kupisa, stworzyli oni sobie kilka klarownych okazji, a jedynie co szwankowało nieco w szeregach gości to skuteczność.

Ale na wstępie drugiej części to MKS mógł pokusić się o kontaktowe trafienie, wszak po zastosowaniu przez arbitra przywileju korzyść lewą stroną w pole karne wbiegł Sejwa, którego strzał kolanem poza linię końcową sparował Riabowski. Potem do głosu powrócił już MRKS, w 52. minucie uderzenie Dragona z dystansu nie bez trudu w bok odbił Magini, zaś w 69. minucie po prostopadłej asyście Wiśniowskiego mocno w poprzeczkę z czternastu metrów wcelował Ślosarczyk.

Podopieczni Jarosława Kupisa w końcu dopięli swego w 80. minucie, bo po rzucie rożnym Dragon wycofał piłkę do Grygiera, który dorzucił ją dokładnie do Kubicy, zaś ten miał na tyle miejsca i czasu żeby ją spokojnie opanować i bez trudu wpakować do siatki z piątego metra. "Kropkę nad i" w 89. minucie postawił z kolei Wiśniowski, finalizując ze stoickim spokojem świetne podanie Ślosarczyka pomiędzy dwóch obrońców.

W następnej kolejce zespół MRKS-u ponownie zagra w "delegacji", a tym razem uda się do Ornontowic, gdzie w sobotę (26.08) o godzinie 15:00 zmierzy się z tamtejszym Gwarkiem.

MKS Lędziny - MRKS Czechowice-Dziedzice 0:4 (0:2)

Bramki: 0:1 Kubica (1 min. - głową), 0:2 Jonda (26 min.), 0:3 Kubica (80 min.), 0:4 Wiśniowski (89 min.)

MKS: 1. Alessandro Magini - 5. Wiktor Sidło (58′ 15. Oliwier Pawełkowski), 6. Krzysztof Józefus (64′ 7. Jakub Guzy), 2. Marek Todorski, 14. Jakub Filip, 11. Jacek Kozaczuk, 13. Kacper Śmigiel, 4. Jacek Wesecki, 16. Mateusz Sejwa (72′ 8. Sebastian Krakowiak), 10. Łukasz Gardawski, 9. Dawid Pułtorak (82′ 3. Norbert Mirus)
Trener: Szymon Stawowy

MRKS: 91. Patryk Riabowski - 5. Jakub Góralczyk, 4. Kamil Sosna, 20. Szymon Kubica, 2. Oskar Zych (46′ 18. Wojciech Bielec), 9. Adam Grygier (83′ 16. Bartosz Kus), 10. Marek Jonda (65′ 17. Filip Gajda), 13. Bartłomiej Lorenc (46′ 15. Davyd Shutak), 14. Konrad Bukowczan (58′ 8. Mateusz Wiśniowski), 11. Wojciech Dragon (87′ 3. Paweł Psik), 7. Bartłomiej Ślosarczyk
Trener: Jarosław Kupis

Żółte kartki: Filip (66′), Pułtorak (79′) - Shutak (63′)
Widzów: 100
Skład sędziowski: Mateusz Bielawski oraz Krzysztof Sikora i Robert Reguła (KS Katowice)

Pozostałe wyniki 3. kolejki IV ligi śląskiej, gr. II

KS Spójnia Landek - GKS Gwarek Ornontowice 2:1 (1:1)
KS Kuźnia Ustroń - KS Polonia Łaziska Górne 1:3 (1:1)
KS Decor Bełk - LKS Czaniec 5:1 (1:0)
GKS II Tychy - TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała 0:3 (0:1)
LKS Tworków - KS ROW 1964 Rybnik 3:3 (2:1)
BTS Rekord II Bielsko-Biała - Odra Wodzisław Śląski 1:3 (0:1)
LKS Tempo Puńców - LKS Orzeł Łękawica 3:2 (1:0)

mp / czecho.pl

źródło: mrks.czechowice.pl

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.