Nagroda za wykrycie sprawcy

Sprawa jest o tyle intrygująca, że osoba, która ścięła kilkunastoletnie sadzonki głogów pozostawiała je na miejscu przy tyczkach podtrzymujących. Przez to trudno było zauważyć, że drzewa zostały zniszczone. - Jest to przykład złośliwości i wandalizmu.

Prawdopodobnie ktoś ściął je małą piłą mechaniczną lub ręczną, bo wokół leżały wióry. Trudno zrozumieć dlaczego ktoś w ten sposób zniszczył drzewa, komu one przeszkadzały? - pyta sołtys Słowik. Przykrego odkrycia sołtys Ligoty dokonał kilka dni temu, gdy chciał przycinać odrosty.

W ubiegłym roku ktoś zniszczył dwa drzewa. Ich wartość była poniżej 250 złotych i zdarzenie to nie miało znamion przestępstwa. Teraz straty wyceniono na ponad 1000 złotych.

Sołtys Słowik nie ujawnia jak wysoka jest nagroda za wykrycie sprawcy. Ma jednak nadzieję, że uda się złapać bezmyślnego chuligana.