Wiadomości
- 29 listopada 2005
- wyświetleń: 2026
Uczniowie walczą o czechowicki Potok
To jedyna rzeka, która płynie przez centrum miasta, a w niej ścieki z całych Czechowic. Młodzi ludzie badają wodę, by udowodnić władzom miasta, że Potok trzeba oczyścić i zamienić w miejsce rekreacji.
Uczniowie czechowickiego Liceum im. Marii Skłodowskiej-Curie od swych dziadków słyszeli, że w Potoku, rzece płynącej przez centrum Czechowic, kilkadziesiąt lat temu były raki i ryby. Teraz rzeka, której wody wpływają do Wisły, przypomina ogromny ściek. - W całym mieście z niej śmierdzi - mówi Katarzyna Żoczek, uczennica klasy przyrodniczej.
Marzeniem uczniów jest zmienienie cuchnącego Potoku w rzekę, przy której można by wypoczywać. - Ludzie mogliby tutaj spacerować, bo Potok wypływa z urokliwego zagajnika pomiędzy wąwozami - mówi Dawid Kłoda.
Od marca młodzież bada rzeczkę w trzynastu punktach na całej długości. Wczoraj pobrano ostatnie w tym roku próbki wody. Fundusze na zakup specjalistycznego sprzętu, czyli mikroskopów, pH-metrów, termometrów, sit, odczynników do badań chemicznych, a nawet gumowców, uczniowie zdobyli od ekologów działających przy szkole w Saint-Odulphuslyceum w Holandii. - Holendrzy od razu poparli naszą inicjatywę, co dwa miesiące wysyłamy im sprawozdania z badań. Chciałabym, aby podczas wizyty w przyszłym roku zobaczyli oczyszczony Potok - mówi Elżbieta Rogowiec, zajmująca się analizą biologiczną próbek.
Wyniki badań w prawie wszystkich punktach na rzece są zatrważające. Woda nie mieści się w żadnej klasie czystości i jest w niej dużo pozostałości po proszkach do prania i czyszczenia.
Więcej czytaj w Gazecie Wyborczej.
Marzeniem uczniów jest zmienienie cuchnącego Potoku w rzekę, przy której można by wypoczywać. - Ludzie mogliby tutaj spacerować, bo Potok wypływa z urokliwego zagajnika pomiędzy wąwozami - mówi Dawid Kłoda.
Od marca młodzież bada rzeczkę w trzynastu punktach na całej długości. Wczoraj pobrano ostatnie w tym roku próbki wody. Fundusze na zakup specjalistycznego sprzętu, czyli mikroskopów, pH-metrów, termometrów, sit, odczynników do badań chemicznych, a nawet gumowców, uczniowie zdobyli od ekologów działających przy szkole w Saint-Odulphuslyceum w Holandii. - Holendrzy od razu poparli naszą inicjatywę, co dwa miesiące wysyłamy im sprawozdania z badań. Chciałabym, aby podczas wizyty w przyszłym roku zobaczyli oczyszczony Potok - mówi Elżbieta Rogowiec, zajmująca się analizą biologiczną próbek.
Wyniki badań w prawie wszystkich punktach na rzece są zatrważające. Woda nie mieści się w żadnej klasie czystości i jest w niej dużo pozostałości po proszkach do prania i czyszczenia.
Więcej czytaj w Gazecie Wyborczej.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.