Podczas niedzielnych targów było można dowiedzieć się jak zaaranżować ślub właśnie w takim miejscu, ale też nauczyć się pleść wianki, wydrukować zaproszenia ślubne na zabytkowej drukarskiej prasie. Organizatorzy "Slow Wedding Day by K6" zaprosili do udziału w wydarzeniu 40 młodych, kreatywnych firm związanych z branżą ślubną, które jako pierwsze na polskim rynku promują naturalną stylistykę ślubną bez kiczu, przesłodzonych stylizacji i ślubnej sztampy.

Były więc wyjątkowe sukienki od niszowych projektantów, ręcznie robione, personalizowane dodatki, autorska biżuteria, oryginalne papeterie, kwiaty, zdrowe słodycze i kreatywni fotograficy - wszystko utrzymane w stylistyce jak najbliżej natury. Można też było zobaczyć jak zaaranżować ceremonię ślubu w plenerze pod baldachimem z gałęzi, na miejscu w K6.

Zainteresowanie targami okazało się bardzo duże - dotarło sporo osób z całego Śląska interesujących się "ślubną alternatywą". Słoneczna pogoda, loftowa atmosfera dawnej gorzelni, piękne stoiska i mnóstwo pozytywnych ludzi tworzyły wyjątkową atmosferę tego dnia w K6. Kolejna edycja - jesienią.