Reklama
Wiadomości
- 3 października 2017
- wyświetleń: 2912
Pili alkohol pod sklepem i trzaskali butelki, dzień skończyli na izbie
Strażnicy miejscy z Czechowic-Dziedzic niemal na co dzień muszą sobie radzić z pijanymi osobami. Dwie niedawne interwencje wobec nietrzeźwych zakończyły się odwiezieniem delikwentów do izby wytrzeźwień w Bielsku-Białej.
W miniony piątek w rejonie ulicy Niepodległości trzech mężczyzn w miejscu zabronionym spożywało alkohol. Równocześnie zakłócali spokój, rozbijając butelki po napojach. Na miejscu interweniowali strażnicy miejscy.
- Strażnicy podejmując interwencję zauważyli, że mężczyźni mają problemy z poruszaniem się o własnych siłach, a także była o nich wyczuwalna silna woń alkoholu - opisuje akcję czechowicka SM. Jak dodaje, mężczyzn przewieziono do Ośrodka Przeciwdziałania Problemom Alkoholowym w Bielsku-Białej, gdzie pozostali do wytrzeźwienia. Badanie wykazało, że mieli ponad 3 promile.
Dzień później, około godziny 14.00 strażnicy zostali wezwani na ulicę Kołłątaja. Przed wejściem do jednego ze sklepów siedział mężczyzna. - Nie był wstanie poruszać się o własnych siłach, a także nie potrafił złożyć żadnego logicznego zdania - komentują interwencję strażnicy.
Okazało się, że mężczyzna był znany osobiście funkcjonariuszom i został przewieziony do miejsca zamieszkania. Tam jednak nikogo nie zastano. Wobec tego został on przewieziony na izbę wytrzeźwień w Bielsku-Białej.
- Strażnicy podejmując interwencję zauważyli, że mężczyźni mają problemy z poruszaniem się o własnych siłach, a także była o nich wyczuwalna silna woń alkoholu - opisuje akcję czechowicka SM. Jak dodaje, mężczyzn przewieziono do Ośrodka Przeciwdziałania Problemom Alkoholowym w Bielsku-Białej, gdzie pozostali do wytrzeźwienia. Badanie wykazało, że mieli ponad 3 promile.
Dzień później, około godziny 14.00 strażnicy zostali wezwani na ulicę Kołłątaja. Przed wejściem do jednego ze sklepów siedział mężczyzna. - Nie był wstanie poruszać się o własnych siłach, a także nie potrafił złożyć żadnego logicznego zdania - komentują interwencję strażnicy.
Okazało się, że mężczyzna był znany osobiście funkcjonariuszom i został przewieziony do miejsca zamieszkania. Tam jednak nikogo nie zastano. Wobec tego został on przewieziony na izbę wytrzeźwień w Bielsku-Białej.
Reklama
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.