Wiadomości

  • 3 lipca 2002
  • wyświetleń: 1649

Nie chcemy kolejnej śmierci

Walka o sygnalizację świetlną

CZECHOWICE-DZIEDZICE. 12-letni Łukasz Głąbek w piątek, 21 czerwca, otrzymał świadectwo z czerwonym paskiem. Tego samego dnia, w nagrodę, szedł kupić sobie coś do pobliskiego McDonalda. Nie zdążył. Przechodząc przez oznakowane przejście dla pieszych, na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 1 z ulicą Węglową, zginął pod kołami fiata bravo. Samochodem kierował 33-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich. Mieszkańcy 4,5-tysięcznej dzielnicy Renardowice od lat upominają się o wybudowanie na tym skrzyżowaniu sygnalizacji świetlnej lub kładki. Tragiczny piątkowy wypadek przesądził o zdecydowanej reakcji mieszkańców Renardowic.

- Czujemy się bezsilni, nasza desperacja sięgnęła zenitu. Jeżeli w najbliższym czasie nic się nie zmieni, zaczniemy blokady. Zablokujemy skrzyżowanie tak, jak nawet Lepper nie potrafi. Nie chcemy kolejnej śmierci w tym miejscu - mówi przewodnicząca zarządu osiedla Halina Łupak. I dodaje: - Nie interesuje nas, kto jest właścicielem drogi, tam muszą powstać światła lub kładka. Ile jeszcze osób musi zginąć, aby tak się stało?

więcej czytaj w papierowym wydaniu Echa (str. 13)

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.