Wiadomości
- 4 grudnia 2017
- wyświetleń: 3661
Symulował uraz nogi, by wymusić nocny transport do szpitala
W minionym tygodniu na ulicy Legionów doszło do dość nietypowej interwencji strażników miejskich. Zostali oni wezwani do mężczyzny z urazem nogi. Okazało się jednak, że tylko symulował, by wymusić na służbach przewózkę do szpitala na nocleg.
- W dniu 30 listopada po godzinie 17.00 dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie od mieszkańca, że we wiacie PKM na ulicy Legionów przy starej gminie leży mężczyzna - opisuje wezwanie straż miejska w Czechowicach-Dziedzicach.
Na miejsce został skierowany patrol. Tam faktycznie zastał osobę zgłaszającą, a także leżącego we wiacie przystankowej mężczyznę. Ten drugi początkowo uskarżał się na ból w klatce piersiowej, a także - gdy próbowano pomóc mu przy podniesieniu się - skarżył się, że nie może poruszać lewą nogą, co miało być wynikiem wcześniejszego upadku.
Strażnicy szybko odnotowali, że od mężczyzny wyczuwalny był alkohol. Niemniej udzielono mu pierwszej pomocy i ułożono w pozycji bocznej, dodatkowo okryto kocem termicznym.
- Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Załoga karetki znała osobiście mężczyznę, gdyż niejednokrotnie byli wzywani do niego i czasami mężczyzna symulował choroby, aby odwieźć go do izby wytrzeźwień albo szpitala celem noclegu - relacjonuje straż.
I rzeczywiście, co zaznacza SM, z chwilą przybicia karetki pogotowia mężczyzna wstał i wszystkie urazy znikły. Po przebadaniu strażnicy spełnili życzenie mężczyzny i przewieźli go do izby wytrzeźwień w Bielsku-Białej celem wytrzeźwienia.
Na miejsce został skierowany patrol. Tam faktycznie zastał osobę zgłaszającą, a także leżącego we wiacie przystankowej mężczyznę. Ten drugi początkowo uskarżał się na ból w klatce piersiowej, a także - gdy próbowano pomóc mu przy podniesieniu się - skarżył się, że nie może poruszać lewą nogą, co miało być wynikiem wcześniejszego upadku.
Strażnicy szybko odnotowali, że od mężczyzny wyczuwalny był alkohol. Niemniej udzielono mu pierwszej pomocy i ułożono w pozycji bocznej, dodatkowo okryto kocem termicznym.
- Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Załoga karetki znała osobiście mężczyznę, gdyż niejednokrotnie byli wzywani do niego i czasami mężczyzna symulował choroby, aby odwieźć go do izby wytrzeźwień albo szpitala celem noclegu - relacjonuje straż.
I rzeczywiście, co zaznacza SM, z chwilą przybicia karetki pogotowia mężczyzna wstał i wszystkie urazy znikły. Po przebadaniu strażnicy spełnili życzenie mężczyzny i przewieźli go do izby wytrzeźwień w Bielsku-Białej celem wytrzeźwienia.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.