Wiadomości
- 16 lipca 2019
- wyświetleń: 2124
Trzymasz w garażu nieużywany samochód? Sprawdź, czy nie musisz za niego zapłacić
Materiał partnera:
Wielu fanów motoryzacji ma w swoich garażach pojazdy, które odpalane są tylko od święta, albo stoją nieużywane, bo wymagają naprawy. Wydawać by się mogło, że nie trzeba płacić za nie ubezpieczenia - przecież nie mogą nikomu wyrządzić szkody, skoro nawet nie ruszają się z miejsca. Niestety, okazuje się, że takie przekonanie może nas wiele kosztować. Przyjrzyjmy się bliżej, jak dokładnie wygląda kwestia OC nieużywanych samochodów.
Dlaczego trzeba ubezpieczać nieużywany samochód
Choć obowiązek ubezpieczenia każdego zarejestrowanego pojazdu można ocenić jako trochę na wyrost, warto przyjrzeć się racjom, które za tym przemawiają.
Wyobraźmy sobie sytuację, że nieużywany samochód stoi od dłuższego czasu na podwórku. Pewnego dnia dziecko właściciela dla zabawy postanawia go uruchomić, wyjeżdża nim na drogę i powoduje wypadek, który przynosi ofiary śmiertelne. Kto wypłaci odszkodowanie bliskim tych osób?
Niestety, jest to przykład wzięty z życia. Rok temu, w Portugalii, w wyniku wypadku nieubezpieczonego samochodu zginęły trzy osoby: syn właścicielki i dwóch pasażerów. Ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny wypłacił bliskim ofiar odszkodowania w wysokości 437 tysięcy euro i zażądał od właścicielki zwrotu całej kwoty. Ta próbowała odwołać się od decyzji w sądzie, twierdząc, że nie odpowiada za szkodę, ponieważ samochód został użyty bez jej wiedzy i zgody. Trybunał Sprawiedliwości UE podtrzymał jednak stanowisko funduszu, podkreślając, że pojazd, który nie został wycofany z ruchu i który nadaje się do jazdy, nadal musi być ubezpieczony.
Nie ma co liczyć na niewykrywalność
Wśród niektórych kierowców pokutuje mit, że brak OC może wyjść na jaw tylko podczas kontroli policji. A skoro tak, to jeśli wyjedzie się nieubezpieczonym samochodem na podwórko lub polną drogę, nic się nie stanie. Niestety dla nich, od dawna nie jest to prawda. Obecnie większość przypadków braku ubezpieczenia wykrywa policja, ale... wirtualna - tłumaczy Martyna Kowalczyk, specjalistka od ubezpieczeń z serwisu porownywarka-oc-ac.pl.
Tzw. wirtualny policjant to system informatyczny Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który przeszukuje bazy ewidencji pojazdów i wykrywa przerwy w okresie ubezpieczenia. Jeśli takie znajdzie, wysyła do właściciela pismo z nakazem przedstawienia ważnej polisy. Właściciel ma 14 dni na odpowiedź. Jeśli nie uda mu się przedstawić dowodu, że pojazd był w tym czasie ubezpieczony, zapłaci karę.
- W takich sytuacjach nie ma co liczyć, że ktoś wystawi nam polisę z wsteczną datą - wszystko jest skrupulatnie notowane w odpowiednich bazach danych i takie oszustwo po prostu nie przejdzie. Nie zapłaciliśmy OC, musimy liczyć się z karą - mówi Martyna Kowalczyk, dodając, że wiele osób pytało ją, jak wybrnąć z tego problemu.
Wysokość kar za brak OC
Aby zniechęcić kierowców do unikania zapłaty, kary za brak ważnego OC są dotkliwe i nieuchronne - wystarczy nawet jeden dzień przerwy w ciągłości ubezpieczenia. Stawki kar różnią się w zależności od rodzaju pojazdu i długości przerwy, a ich wysokość zmienia się w zależności od poziomu płacy minimalnej.
Podstawowe wymiary kar za ponad 14 dni przerwy wynoszą:
- dla samochodów osobowych - dwukrotność minimalnej płacy,
- dla samochodów ciężarowych - trzykrotność najniższego wynagrodzenia,
- dla innych pojazdów (np. motocykli) - jedna trzecia najniższego wynagrodzenia.
Jeśli okres bez ubezpieczenia będzie krótszy, powyższe stawki są redukowane:
- o 50% dla okresu od 4 do 14 dni bez ubezpieczenia,
- o 80% dla przerwy nie dłuższej niż 3 dni.
- Szukajmy tańszego OC i pilnujmy terminów
Aby nie ryzykować otrzymania kary, zwracajmy uwagę na daty obowiązywania ubezpieczenia każdego z naszych pojazdów. To nieprawda, że zawsze przedłuża się ono automatycznie - nie dotyczy to przypadków płatności na raty, czy sytuacji, kiedy wypowiedzieliśmy OC jeszcze przed końcem obowiązywania umowy. Również przy zakupie używanego auta korzystamy z OC poprzedniego właściciela nie dłużej niż do końca umowy.
Warto już wcześniej zabezpieczyć środki na opłacenie ubezpieczenia i nie zwlekać z jego zapłatą. Pamiętajmy też, że wcale nie musimy płacić za nie bajońskich sum ani lojalnie korzystać z oferty jednego ubezpieczyciela. Rynek ubezpieczeń komunikacyjnych dynamicznie się zmienia i być może inna firma zaproponuje nam OC w niższej cenie.
Można to sprawdzić, korzystając z darmowej porównywarki, np. porownywarka-oc-ac.pl/kalkulator-oc. Wystarczy podać tam dane pojazdu i kilka informacji o sobie, żeby uzyskać oferty różnych towarzystw ubezpieczeniowych. Taka kalkulacja zajmuje kilka minut, a pozwala na spore oszczędności. Statystyki pokazują, że niektórzy przepłacają za OC nawet dwukrotnie.