Wiadomości

  • 25 kwietnia 2020
  • wyświetleń: 6851

Odetchnij świeżym powietrzem - wstąp do Górnego Lasu

Kilka dni temu rząd anulował zakaz wchodzenia do lasu. Co więcej, w lesie można przebywać bez maseczki. Zachęcam więc wszystkich, którzy chcieliby odetchnąć pełną piersią, ukoić nerwy wśród treli ptaków i nacieszyć oczy przemykającymi wiewiórkami na wyprawę do Górnego Lasu, znajdującego się w dzielnicy Czechowice-Górne.

las, czechowice górne
Las w Czechowicach Górnych · fot. Piotr Kuboszek


Mimo suszy oraz prowadzonych prac porządkowych w lesie, nie ma zakazu wstępu do lasu. Nadleśnictwo prosi jednak o zachowanie szczególnej ostrożności w rejonie prowadzonych prac.

O Górnym Lesie próżno szukać informacji w internecie. Próbowałem wygooglać cokolwiek, ale za wyjątkiem 2 zdań nic nie znalazłem. Portal czecho.pl wspomina o Lesie Górnym, nazywając go Lasem Czechowickim przy okazji informacji o pracach leśnych, gdzie możemy przeczytać, że "Las Czechowicki jest lasem o zróżnicowanym składzie gatunkowym, jednak z dużym udziałem gatunków drzew krótkowiecznych jak brzoza czy olsza". Natomiast na stronie Urzędu Miasta w dziale Ochrona Środowiska czytamy "Do XVII wieku na terenie Czechowic znajdowały się 2 pokaźne obszary leśne: Las Górny i Las Dolny".

Otoczenie samego lasu bardzo się zmieniło od czasu realizacji inwestycji - budowy hal przez koncern 7R. Dotychczas sielskie widoki pól uprawnych, łąk i pastwisk zastąpiły 4 szaro-czerwone budynki hal magazynowo-produkcyjnych oraz zwały gliny, pozostałe po niwelacji terenu i do tej pory nie zrekultywowane. O istnieniu przemysłu w sąsiedztwie lasu przypomina także wykonana z betonowych płyt droga prowadząca od hal (ul. Beskidzka) w środek lasu. To właśnie ta droga, bez szlabanu przy wjeździe, jest wykorzystywana przez osoby podrzucające wszelkiego rodzaju śmieci do lasu. Na szczęście dziś las jest posprzątany i można się cieszyć soczystą zielenią drzew i runa leśnego.

Wycieczkę, o długości 3,7km po płaskim terenie, przez Górny Las rozpoczynamy od starej, dziś popadłej w ruinę, gajówki, która znajduje się na końcu ulicy Do Gajówki. Dojazd ulicą Kopernika, obok pętli autobusowej (linie 3 i 4), dalej wąską asfaltową drogą do skrzyżowania ulic, Akacjowej, Myśliwskiej i właśnie Do Gajówki (skręt w lewo). Mimo próśb mieszkańców oraz zaplanowania remontu w budżecie Osiedla, ulica Do gajówki jest bardzo zniszczona i bez perspektyw na poprawę tego stanu.

Teraz już na piechotę, bądź dalej na rowerze, omijamy szlaban i poruszamy się ścieżką w kierunku południowym. Trudno jest się zgubić, bo jest tylko jedna szeroka ścieżka. Gdy docieramy do skrzyżowania, po prawej stronie widzimy wspomniane już hale 7R oraz betonową drogę. Kontynuujemy jednak naszą wyprawę na wprost, gdzie po około 1,2km osiągamy koniec lasu, znajdując się na granicy Mazańcowic. Zanim jednak z lasu wyjdziemy skręcamy w prawo w wąską, udeptaną ścieżkę gdzie idzie się pojedynczo, a także można swobodnie przejechać na rowerze, co dziś zrobiłem przygotowując ten materiał dla Państwa. Nie ma obaw co do zgubienia się w lesie - wystarczy trzymać się ścieżki. Innym punktem orientacyjnym jest linia energetyczna przecinająca las, pod którą ścieżka wije się trzykrotnie. Jeżeli komuś się znudzi spacer, można skręcić w prawo w jedną z kilku przecinek i dojść do głównego traktu leśnego, a potem w lewo aby dość do miejsca początkowego. Jeśli jednak wędrujemy dalej, dochodzimy do zwalonego drzewa blokującego przejście - trzeba je ominąć. Tutaj ścieżka skręca w prawo, kierując nas powoli do mety. Jeszcze kilkaset metrów i dochodzimy do traktu, skręcamy w lewo i kończymy przygodę w miejscu, w którym je rozpoczęliśmy.

Jeśli komuś było mało, może przy zwalonym drzewie skierować się w lewo, w dół, aby znaleźć się przy płynącym przez las potoku oraz przy wyschniętym i zarośniętym stawem. Docierając do potoku, przeskakując go jak zając, hyc, hyc, wspinamy się pod zieloną górkę, mijając po lewej stronie ciemny, iglasty lasek, dochodzimy wśród zabudowań do ulicy Myśliwskiej, a na skrzyżowaniu skręcając w prawo docieramy do miejsca startu.

Jak wspomniałem, do Górnego lasu można dotrzeć autobusem do pętli - linia 3 i 4, dalej na piechotę, rowerem lub samochodem. Przy lesie można zostawić auto, tak aby nie blokować służbom wjazdu do lasu. Jednakże miejsca jest może na 3 samochody, a do tego nie znam statusu prawnego tego terenu, więc proszę uszanować własność, jeśli ktoś zwróci uwagę.

Mało kto już dzisiaj pamięta, ale niedaleko od opisanej ścieżki, gdy pójdzie się ul. Św. Huberta w dół do samego lasu i potoku, po prawej stronie można zauważyć obelisk, miejsce pamięci o zbrodni, gdzie jak jeszcze nie dawno mogliśmy przeczytać: Pamięci bestialsko zamordowanych przez bandę NSZ w dniu 16.07.1946 działaczy ZWM braci Zbigniewa i Henryka Kempnych - Młodzież powiatu i miasta Bielska. Dziś tablica, jak i cały pomnik są pokryte sprayem, a Narodowe Siły Zbrojne przeżywają renesans.

Na zakończenie zwracam się do Państwa z wielką prośbą. W lesie nie śmiecimy. Co przyniesiecie ze sobą, weźcie ze sobą, bez względu czy to będą puszki, butelki, opakowania po chipsach i słodyczach. W lesie nie palimy ognia: zapałki, zapalniczki, papierosy, szczególnie teraz, gdy jest tak sucho. No i czworonogi trzymamy na smyczy.

Szkoda, że Wydział Promocji Urzędu Miasta nie zwrócił dotąd uwagi na wspaniałe walory opisywanego terenu. Górne to nie tylko miejsce do prowadzenia inwestycji i zmiany krajobrazu oraz charakteru dzielnicy. To wspaniałe miejsce do życia i odpoczynku, uprawiania turystyki pieszej, nordic walkingu, biegów oraz jazdy na rowerze. Skorzystajmy z dobrodziejstw natury.

Piotr Kuboszek / czecho.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.