Wiadomości

  • 19 marca 2003
  • wyświetleń: 1555

Licealni komandosi - Jedyna w Polsce taka klasa

Przez kilka lat w naszym kraju funkcjonowały w ponadosiemdziesięciu szkołach klasy o profilu wojskowym. Absolwentom obiecywano, że w pierwszej kolejności będą przyjmowani na studia wojskowe. Rzeczywistość okazała się być bardziej brutalna. Nabór do Wyższych Szkół Oficerskich został praktycznie wstrzymany.

I choć nie wiadomo, jak będzie wyglądać rekrutacja w następnych latach, eksperyment z klasami wojskowymi został zakończony. - Oznacza to, że szkoły, które dużym wysiłkiem utworzyły te specjalności, nie mogą ich w dotychczasowym kształcie realizować - mówi starszy wizytator ds. obronnych Kuratorium Oświaty w Katowicach, Franciszek Krynojewski.

Okazuje się jednak, że w Czechowicach-Dziedzicach w ZSTiL od ubiegłego roku uruchomiono w Liceum Ogólnokształcącym klasę z rozszerzonym programem nauczania z przysposobienia obronnego i wychowania fizycznego. W pewnym zakresie to kontynuacja klas o profilu wojskowym. Jak na razie to jedyna tego typu klasa w Polsce. Uczy się w niej 27 osób.


Program autorski

- W ramach programu uczniowie realizują zajęcia w oparciu o podstawę programową kształcenia ogólnego, natomiast zwiększona ilość godzin (6 w cyklu kształcenia) jest realizowana w sposób niekonwencjonalny - mówi pomysłodawczyni programu autorskiego, metodyk Henryka Podkańska. - Uczniowie w ramach dodatkowych zajęć uczestniczą w kursie samoobrony, szkoleniach sanitarnych, strzelectwie sportowym, terenoznawstwie, biegach na orientację itp. Podczas wakacji przewidziany jest również udział w obozie przetrwania.

To profil dla uczniów, którzy chcieliby zawiązać swoje losy ze służbami proobronnymi. W klasie zwiększona jest ilość godzin wychowania fizycznego i przysposobienia obronnego. - Młodzież ma zajęcia również z pedagogiki i psychologii. W programie zwracam uwagę na kształtowanie umiejętności społecznych. To nauka najnowszych metod szybkiego uczenia się i zapamiętywania, poznanie samego siebie oraz wyrobienie wysokiej samooceny. Każdy ma inny typ sensoryczny. Ktoś jest wzrokowcem, słuchowcem czy kinostetykiem. Jeśli nauczyciel jest wzrokowcem i prowadzi lekcje typowo pod wzrokowców, a ma w klasie w większości słuchowców, to jest to pierwszy krok ku niepowodzeniu. Lekcja musi być tak prowadzona, aby było coś powiedziane, pokazane i dotknięte. O tym powinni wiedzieć również uczniowie. Wśród planowanych zajęć, w ramach kształtowania zachowań estetycznych, jest kurs tańca towarzyskiego, regionalnego, poznawanie elementów komunikacji niewerbalnej, lekcje z lekarzami, a dla dziewcząt, których jest w klasie jedenaście, przewidziano kurs makijażu.


więcej czytaj w papierowym wydaniu Echa (str. 13)

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.