Wiadomości

  • 9 listopada 2020
  • wyświetleń: 3975

Eco patrol interweniował przy spalaniu odpadów i rannej sarnie

Dwie interwencje przeprowadzili w ostatnich dniach czechowiccy strażnicy miejscy działający w ramach eco patrolu. Pierwsza z nich dotyczyła spalania odpadów na świeżym powietrzu, druga - potrąconej sarny.

Eco-patrol interweniował przy spalaniu odpadów i rannej sarnie
Eco patrol interweniował przy spalaniu odpadów i rannej sarnie · fot. Straż Miejska w Czechowicach-Dziedzicach


W piątek, 6 listopada około godziny 16.00 czechowiccy strażnicy miejscy podjęli interwencję na ulicy Słonecznej w Czechowicach-Dziedzicach wobec sprawcy spalającego odpady na świeżym powietrzu. - Spalanie miało miejsce na prywatnej posesji - było ono widoczne z daleka z uwagi na bardzo gęste zadymienie. Właściciel spalał odpady zielone typu gałęzie, choinki oraz liście. Jak się okazało strażnicy zauważyli również pod gałęziami płyty wiórowe. Sprawca podczas interwencji był bardzo wulgarny w stosunku do interweniujących strażników. Przyznał się nawet, że dolewał do ogniska benzynę, "aby szybciej się spaliło". Gdy nakazano mu ugasić ogień oświadczył, że nie będzie tego robił - relacjonuje straż miejska.

Za popełnione wykroczenie z artykułu 191 ustawy o odpadach strażnicy nałożyli na mężczyznę mandat karny w wysokości 500 złotych. Sprawca przyjął mandat, a jeden ze strażników miejskich ugasił ogień. W międzyczasie do dyżurnego SM wpłynęły trzy telefony w sprawie tego spalania.

Eco-patrol interweniował przy spalaniu odpadów i rannej sarnie
Eco patrol interweniował przy spalaniu odpadów i rannej sarnie · fot. Straż Miejska w Czechowicach-Dziedzicach


Interwencja na Słonecznej to nie jedyne działanie strażników z czechowickiego eco patrolu w ostatnich dniach. W niedzielę, 8 listopada przed godziną 12.00 dyżurny straży miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach otrzymał zgłoszenie o potrąconej sarnie przy pasie drogi w Ligocie na ulicy Ochodzkiej. - Na miejsce udał się eco patrol, który potwierdził zgłoszenie. Zwierzę było ranne, potrącone najprawdopodobniej przez samochód. Na miejsce zostali wezwani pracownicy fundacji "Mysikrólik" , którzy zabrali sarnę na leczenie - informuje straż miejska w Czechowicach-Dziedzicach.

Warto również dodać, że w sobotę, 7 listopada pierwszy raz czechowickim strażnikom miejskim przydał się kojec dla bezpańskich zwierząt, zakupiony dzięki Wydziałowi Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Czechowicach-Dziedzicach pod koniec października. To właśnie w sobotę do straży miejskiej trafił labrador, odnaleziony na ulicy Asnyka. Jednak pies nie przebywał w kojcu zbyt długo - dzięki ogłoszeniu w internecie jeszcze w ten sam dzień odnalazł się właściciel czworonoga.

mp / czecho.pl

źródło: Straż Miejska w Czechowicach-Dziedzicach

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.