Wiadomości
- 12 marca 2021
- wyświetleń: 4779
Kiedy koty tracą dom... opiekunka zmarła, zwierzęta zostały
W lutym Fundacja Mam Kota na Punkcie Psa z Czechowic-Dziedzic prosiła o pomoc w znalezieniu nowego domu kotom, które należały do starszej, schorowanej pani. Czechowiczanka miała trafić pod opiekę hospicjum. Niestety kobieta zmarła na raka, a trzy koty dokarmia obecnie społeczna opiekunka zwierząt. Koty nie trafiły do schroniska, ale ich domem może niedługo stać się ulica.
Mieszkanka Czechowic-Dziedzic trzy osierocone koty przygarnęła kiedyś z ulicy. To dwie kotki i nieobecny na zdjęciach kocur. Są wykastrowane. O tym, że trzeba zadbać o ich przyszłość, jako pierwsza pomyślała osoba, która pomagała seniorce w robieniu zakupów i sprzątaniu. Zgłosiła tę potrzebę do Fundacji Mam Kota na Punkcie Psa. Zwierzęta bardzo pilnie szukają domu. Na razie nie trafiły do schroniska. Zostały na miejscu i są dokarmiane przez społeczną opiekunkę zwierząt. Anna Sztender wskazuje, że w tym roku nie będzie już tak łatwo oddać kotów do przepełnionych schronisk jak w latach wcześniejszych. W najbliższym Czechowicom bielskim schronisku Reksio jest ich więcej niż psów.
Osoby starsze, które posiadają zwierzęta bardzo często nie szukają rozwiązań, zanim dojdzie do sytuacji, iż nie będą mogły się nimi opiekować, bo ich stan zdrowia ulegnie pogorszeniu.
- Trzeba myśleć do przodu o losie swoich podopiecznych, im szybciej, tym lepiej, trzeba zabezpieczyć ich przyszłość. Jesteśmy przecież za nich odpowiedzialni - mówi Anna Sztender z Fundacji Mam Kota na Punkcie Psa.
I dodaje, że problem bezdomnych zwierząt po śmierci starszych ludzi to często pojawiające się zjawisko.
- Do Fundacji zgłaszają się seniorzy, którzy chcą przygarnąć kotka. Często nie mają bliskich. Wtedy odmawiamy adopcji. Starsza, samotna osoba często po prostu szuka przyjaciela, który złagodzi samotność, ale po zadaniu jej pytania, czy gdyby coś jej się stało, np. trafiłaby do szpitala, czy jest ktoś, kto zajmie się zwierzętami. Najczęściej pada odpowiedź, że nie ma kogoś takiego. A wiadomo, że senior z większym prawdopodobieństwem może stracić zdrowie i życie niż soba młoda - mówi A. Sztender.
- Ludzie podchodzą do tematu adopcji zwierząt bardzo nieroztropnie. Nie myślą, co się stanie ze zwierzętami po ich śmierci. A te trafiają z reguły do schroniska, albo do Fundacji prozwierzęcej, jeśli takowa ma zasoby, by móc się zająć kotem, czy psem. Osoby starsze traktują czasami zwierzęta, jakby miały być one maskotką, zapełnieniem samotności. Nie mają poczucia odpowiedzialności za los zwierzęcia, w razie gdy coś się wydarzy. Do naszej i nie tylko naszej Fundacji trafiają czworonogi z taką właśnie historią. Dobrze jak trafią na fundację, czy inną organizację. Bardzo często takie zwierzęta idą do schroniska - wskazuje na problem prowadząca czechowicką Fundację.
- W ubiegłym roku w Czechowicach były trzy podobne przypadki. Jedna z pań miała trzy koty. Osoby te się rozchorowały, trafiły do szpitala, albo do domu opieki, do hospicjum. Bardzo często zwierzęta z takich przypadków są już dorosłe i trudno dla nich znaleźć nowego opiekuna. Wiadomo, że kocięta mają większe szanse na adopcję - mówi A. Sztender.
- Chciałabym uczulić starszych właścicieli zwierząt, żeby zawczasu myśleli o swoich pupilach: "Jestem sama, nie mam nikogo, komu mogłabym powierzyć opiekę, co będzie z tymi zwierzętami, trzeba coś zorganizować". Często nie prognozujemy sytuacji, jaki los spotka nasze zwierzęta. Warto o tym mówić, uczulać innych - apeluje Anna Sztender.
- To samo tyczy się chorób zwierząt. Leczenie zwierząt bywa bardzo drogie. Wiadomo, że dla osoby starszej, żyjącej z emerytury to spory wydatek. To też się przekłada na to, że zwierzęta nie są w najlepszej kondycji. A każde zwierzę, tak jak człowiek - choruje. Ludzie nie myślą o tym, że trzeba sobie odłożyć jakąś sumę na leczenie pupili. Nie ma funduszu zdrowia dla zwierząt, na ryku pojawiają się coraz częściej ubezpieczenia zwierząt. Jest to też pewien wydatek i trzeba spełnić kryteria - m.in. to, że zwierzę musi być zaczipowane. Warto jednak myśleć nad rozwiązaniami na przyszłość naszych zwierząt - dodaje A. Sztender.
W sprawie adopcji osieroconych kotów można kontaktować się z Fundacją Mam Kota na Punkcie Psa pod nr tel. 530 882 223.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
schronisko
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "schronisko" podaj