Wiadomości
- 19 lutego 2022
- wyświetleń: 6406
[WIDEO] Chwile z niezwykłą muzyką. Koncert w rocznicę pożaru rafinerii
2 października ubiegłego roku w Katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej odbył się niezwykły koncert ku czci ofiar pożaru Rafinerii Czechowice w 1971 roku. Teraz, dzięki uprzejmości panów Józefa Skrzeka oraz Michała Kobieli, publikujemy zapis wideo tego wydarzenia (wersja koncertowa).
Podczas koncertu jego uczestnicy mogli wysłuchać aranżacji muzycznych w wykonaniu multiinstrumentalisty, wokalisty, założyciela SBB Józefa Skrzeka, kompozytora i organisty prof. Henryka Jana Botora oraz pochodzących z Czechowic-Dziedzic Piotra Brożka i Sebastiana Gabrysia. Utwory wzbogacone były o teksty wierszy rudzickiego poety Juliusza Wątroby. Koncert odbył się w ramach obchodów Dni Kultury Chrześcijańskiej, na które zaprosił Klub Inteligencji Katolickiej w Bielsku-Białej. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Starosta Bielski, Andrzej Płonka.
Koncert był jednym z elementów obchodów 50. rocznicy tragicznego pożaru w czechowickiej Rafinerii Nafty, który wybuchł 26 czerwca 1971 roku. Żywioł pochłonął 37 ludzkich istnień. Główne obchody miejskie odbyły się w niedzielę, 27 czerwca z udziałem władz państwowych, samorządowych oraz prezes grupy Lotos (portal czecho.pl pisał o tym tutaj).
Także w czerwcu ubiegłego roku w Miejskim Domu Kultury w Czechowicach-Dziedzicach otwarta została wystawa "Pamiętamy, będziemy pamiętać..." , przygotowana przez Michała Kobielę. Była ona także prezentowana w lipcu i sierpniu w Książnicy Beskidzkiej,, we wrześniu w podziemiach kościoła pw. św. Barbary, w październiku i listopadzie w w Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej oraz w Szkole Podstawowej nr 6 w Czechowicach-Dziedzicach - także w listopadzie.
W czerwcu ubiegłego roku odbyły się również wieczory wspomnień o pożarze, podczas których wyświetlane były zdjęcia oraz filmy. Ponadto można było wysłuchać prelekcji historyka, Janusza Chmielniaka. Z kolei w Centralnym Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach otwarto wystawę "Rafineria w ogniu, 1971", która przygotowana została pod kierownictwem st. bryg. Janusza Gancarczyka.Eksponaty pochodzą m.in. ze zbiorów Michała Kobieli, Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego w Czechowicach-Dziedzicach oraz czechowickiej Izby Regionalnej. O wystawie w CMP piszemy tutaj.
Ostatnim z akcentów obchodów 50. rocznicy wybuchu pożaru w Rafinerii Nafty była msza święta w bielskiej Katedrze św. Mikołaja, którą 14 listopada sprawował Piotr Greger, biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej. Msza święta w ramach obchodów rocznicy pożaru w Rafinerii nafty w 1971 roku odbyła się także 27 czerwca w kościołach NMP Królowej Polski w Czechowicach-Dziedzicach oraz Niepokalanego Serca NMP w Kaniowie.
Pożarze w czechowickiej Rafinerii Nafty poświęcone zostały także wiersze wspomnianego już wcześniej Juliusza Wątroby, poety z Rudzicy. Poniżej publikujemy jeden z nich - pod tytułem "Ogień! Ogień!! Ogień!!!".
OGIEŃ! OGIEŃ!! OGIEŃ!!!
(26.06.1971)
1.Spokojny dzień
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
po nocy pełnej snów
już słychać ptaków śpiew
rodzi się dziecka śmiech
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
Słonce się w górę pnie
Grzeje czerwcowy czar
jasne korony drzew
i w serca radość wlał
taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
Słychać sobotni gwar
co się z zielenią splótł
Czerwcowy pachnie świat
wtopiony w życia cud
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
ku nocy chyli się
marzy o nowym śnie
ale ta cisza cisz
po której z nieba błysk
sprawi że skończy się
taki spokojny dzień
taki normalny dzień...
2. Piekło
Piorun otworzył bramy piekieł
Ogień! Ogień!! Ogień!!
Ziemia płonie
Niebo płonie
Wszystko płonie
Wymieszały się żywioły gorejące
Ludzki krzyk
Syren jęk
Wściekły ogień
Czarny dym
Pożar! Pożar!! Pożar!!!
Pożera wszystko na swej drodze i bezdrożach
Pożar! Pożar!! Pożar!!!
Nowy wybuch
Nowa śmierć
Przycichł krzyk
Żaru gniew wzwyż się pnie
Groza! Groza!! Groza!!!
Daleko niebo
Piekło blisko
Ściana ognia
Kula ognia
Ognia ryk
i niema boleść
Gdzie się kryć
gdy wszystko
Gore! Gore!! Gore!!!
Gorący szkielet
Po człowieku cień
- tak niewiele..., tak niewiele..., tak niewiele...
Nowy wybuch!!! Nowa śmierć!!!
Pożar! Pożar!! Pożar!!!
Żywiołów gniew
Pochodnie drzew
Groza! Groza!! Groza!!!
3. Otwarte rany
Co pozostało? Szyny poskręcane
37 osmolonych krzyży
I drzew kikuty dymiące nad ranem
darmo próbują niebo nam przybliżyć
gdy nieustannie piekło wciąż w nas płonie
Widok zwęglonych ciał ciągle przeraża:
obręcze żeber czaszka co w koronie
cierniowej ognia o stu diablich twarzach
Co jeszcze w zgliszczach? Czarne wraki aut
i ludzkie wraki metek córek żon...
Nieutulony gorejący żal
i niegasnący rozjątrzony ból...
4. Ból
Tego bólu nie ugasi żadna woda
Tego bólu nie zapłacze żaden deszcz
Chociaż czas co leczy rany rękę podał
nie osuszy zapomnieniem świeżych łez
bo z popiołów - tu na ziemi - nikt nie wskrzesi
tych wyrwanych w środku życia w słońcu dnia
Nikt zbolałych serc najbliższych nie uleczy
chociaż życie co zwycięża wiecznie trwa
i odradza się kolejnych pokoleniach
- w nowych czerwcach i sobotach życia cud
i przybrana w nową zieleń martwa ziemia
lecz ten ogień wielki ogień płonie wciąż...
Juliusz Wątroba
(26.06.1971)
1.Spokojny dzień
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
po nocy pełnej snów
już słychać ptaków śpiew
rodzi się dziecka śmiech
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
Słonce się w górę pnie
Grzeje czerwcowy czar
jasne korony drzew
i w serca radość wlał
taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
Słychać sobotni gwar
co się z zielenią splótł
Czerwcowy pachnie świat
wtopiony w życia cud
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
Taki spokojny dzień
Taki normalny dzień
ku nocy chyli się
marzy o nowym śnie
ale ta cisza cisz
po której z nieba błysk
sprawi że skończy się
taki spokojny dzień
taki normalny dzień...
2. Piekło
Piorun otworzył bramy piekieł
Ogień! Ogień!! Ogień!!
Ziemia płonie
Niebo płonie
Wszystko płonie
Wymieszały się żywioły gorejące
Ludzki krzyk
Syren jęk
Wściekły ogień
Czarny dym
Pożar! Pożar!! Pożar!!!
Pożera wszystko na swej drodze i bezdrożach
Pożar! Pożar!! Pożar!!!
Nowy wybuch
Nowa śmierć
Przycichł krzyk
Żaru gniew wzwyż się pnie
Groza! Groza!! Groza!!!
Daleko niebo
Piekło blisko
Ściana ognia
Kula ognia
Ognia ryk
i niema boleść
Gdzie się kryć
gdy wszystko
Gore! Gore!! Gore!!!
Gorący szkielet
Po człowieku cień
- tak niewiele..., tak niewiele..., tak niewiele...
Nowy wybuch!!! Nowa śmierć!!!
Pożar! Pożar!! Pożar!!!
Żywiołów gniew
Pochodnie drzew
Groza! Groza!! Groza!!!
3. Otwarte rany
Co pozostało? Szyny poskręcane
37 osmolonych krzyży
I drzew kikuty dymiące nad ranem
darmo próbują niebo nam przybliżyć
gdy nieustannie piekło wciąż w nas płonie
Widok zwęglonych ciał ciągle przeraża:
obręcze żeber czaszka co w koronie
cierniowej ognia o stu diablich twarzach
Co jeszcze w zgliszczach? Czarne wraki aut
i ludzkie wraki metek córek żon...
Nieutulony gorejący żal
i niegasnący rozjątrzony ból...
4. Ból
Tego bólu nie ugasi żadna woda
Tego bólu nie zapłacze żaden deszcz
Chociaż czas co leczy rany rękę podał
nie osuszy zapomnieniem świeżych łez
bo z popiołów - tu na ziemi - nikt nie wskrzesi
tych wyrwanych w środku życia w słońcu dnia
Nikt zbolałych serc najbliższych nie uleczy
chociaż życie co zwycięża wiecznie trwa
i odradza się kolejnych pokoleniach
- w nowych czerwcach i sobotach życia cud
i przybrana w nową zieleń martwa ziemia
lecz ten ogień wielki ogień płonie wciąż...
Juliusz Wątroba
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.