- Za kilka dni minie miesiąc od dnia w którym rozpocząłem rozmowy z Lasami Państwowymi, dotyczące dalszych losów lasu Bażaniec - lasu bardzo cennego przyrodniczo, tym bardziej w czasie gdy jak grzyby po deszczu w naszej gminie pojawiają się kolejne hale magazynowe. Pierwszy sukces w negocjacjach z LP, to zaprzestanie pozyskiwanie drewna z Bażańca. Co więcej, Nadleśniczy zobowiązał się również, że będzie lobbował za tym, aby podczas kolejnego ustalania planu gospodarowania dla tego lasu zrezygnować z pozyskiwania drewna - napisał w mediach społecznościowych Mikołaj Siemaszko z grupy Czechowiczanie dla Przyrody.

- Kolejne rozmowy prowadzone były jesienią i dotyczyły przeprowadzenia akcji sadzenia drzew i krzewów, które dzięki swoim walorom wesprą lokalne ptaki i zapylaczy. Mowa tu o gatunkach takich jak czeremchy, głogi, kruszyny, jarzęby, kaliny, bezy, ulęgałki, itd - dodał miłośnik przyrody z Czechowic-Dziedzic.

Jak poinformował Siemaszko, oprócz akcji sadzenia drzew i krzewów, Lasy Państwowe zgodziły się również na wykonanie zastawek na płynącym przez Bażaniec cieku. - Zastawki mają na celu spiętrzenie wody, tym samym tworząc siedliska do rozrodu płazów. To bardzo istotne z przyrodniczego punku widzenia, ponieważ kiedyś w Bażańcu licznie występowała ropucha szara, gatunek płaza objęty ścisłą ochroną gatunkową. Mam nadzieję, że zarówno ropuchy jak i inne płazy wrócą do Bażańca - wyjaśnił czechowiczanin.

Lasy Państwowe zapewnią społecznikom sadzonki w ilości około 150 sztuk oraz drewno do budowy zastawek.