Wiadomości

  • 13 czerwca 2022
  • wyświetleń: 4239

Zaniedbane psy trzymane na łańcuchu. Batalia o ich los trwała rok

Fundacja "Mam kota na punkcie psa" opisała w mediach społecznościowych swoją interwencje w Zabrzegu, która trwała ponad rok. Dotyczyła ona trzech zaniedbanych psów - jednego trzymanego na łańcuchu oraz dwóch suczek przebywających w oborze.

Zaniedbane psy trzymane na łańcuchu. Batalia o ich los trwała rok
Zaniedbane psy trzymane na łańcuchu. Batalia o ich los trwała rok · fot. Facebook / Mam kota na punkcie psa


- Ta interwencja początkowo dotyczyła jednego psa trzymanego na łańcuchu, ale okazało się, iż na tej posesji są trzy psy. Dwie suczki trzymane byly cały czas w oborze, w tym jedna na łańcuchu. Dodatkowo zaniedbane były przebywające tam zwierzęta gospodarskie. W sprawę zaangażowaliśmy tutejszy Urząd Miasta, Powiatową Inspekcję Weterynaryjną z Bielska-Białej oraz radnego będącego jednocześnie strażnikiem miejskim. Batalia drogą urzędową trwała rok, pism i rozmów ze wszystkimi stronami trudno zliczyć. Sytuacja na tej posesji była dość trudna rodzinnie stąd też i nasza nietypowa cierpliwość - opisuje w mediach społecznościowych czechowicka fundacja "Mam kota na punkcie psa".

- Jakkolwiek, co do zwierząt gospodarskich udało się wprowadzić poprawę jak i do widocznego na zdjęciu owczarka niemieckiego (przestał być trzymany na łańcuchu), pojawił się ogromny problem z dwoma suczkami trzymanymi w oborze. Naciskaliśmy urzędników, aby obie sunie wyciągnąć z tej obory, która była ich jedynym światem. Jeszcze w tym tygodniu wysłaliśmy kolejne pismo w tej sprawie do PIW w Bielsku-Białej. Dzisiaj (niedziela, 12 czerwca - przyp. czecho.pl) byliśmy na tej posesji i w końcu zobaczyliśmy na podwórzu... TRZY PSY! - dodaje organizacja z Czechowic-Dziedzic.

- Organizacje społeczne będące inicjatywą obywatelską są niezbędną siłą do zmian na lepsze nie tylko w tej gminie, ale i w całym kraju. Często, tak jak i w tym przypadku wezwano nas, gdyż nie było realnej pomocy właśnie tam, gdzie powinna ona być czyli w urzędach. Czasami niektórzy krytykują organizacje za to, iż odbierają zwierzęta ich tzw. właścicielom. Ale proszę się nie dziwić, tak wygląda - a przynajmniej w naszej gminie - walka o ochronę zwierząt drogą urzędową. Sprawa ciągnęła się przez rok, ale konsekwencją udało nam się doprowadzić do satysfakcjonującego finału - zwraca uwagę fundacja.

Zaniedbane psy trzymane na łańcuchu. Batalia o ich los trwała rok
Zaniedbane psy trzymane na łańcuchu. Batalia o ich los trwała rok · fot. Facebook / Mam kota na punkcie psa


- W naszej gminie sprawy ochrony zwierząt to bardzo trudny temat. Postanowiliśmy jednak, iż nie będziemy nikogo wyręczać, szczególnie urzędników. Osoba, która poinformowała nas o tej sytuacji z początku gotowa była złożyć zeznania jako świadek ale jak przyszło co do czego to niestety wycofała się z deklaracji. Prowadzenie spraw drogą prawną, czyli policja, prokuratura to kolejna droga przez mękę. Sądy chcą twardych dowodów, świadków ect. Opiekunka psów nie chciała nas wpuścić na posesję, zatem w ciągu ostatniego roku miała kilka urzędowych kontroli. Nam to jej zachowanie utrudniło co prawda zebranie naszych materiałów dowodowych i musieliśmy posiłkować się opiniami urzędowymi i tym co udało się zobaczyć na posesji. Mimo to, warto jednak było - podsumowuje fundacja "Mam kota na punkcie psa", która dodała także, że nadal będzie monitorować sytuację na wspomnianej posesji w Zabrzegu.

mp / czecho.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.