Wiadomości
- 8 listopada 2007
- wyświetleń: 2972
Lotnisko: powstał już pas startowy
Właśnie zakończyła się budowa 700-metrowego utwardzonego pasa startowego na powstającym lotnisku w Kaniowie. Teraz robotnicy zaczęli stawiać hangary. To, co z powodu protestów okolicznych mieszkańców od lat było niemożliwe na czynnym od 1936 roku lotnisku w bielskich Aleksandrowicach, jest już faktem w odległej o zaledwie kilkanaście kilometrów maleńkiej miejscowości. W miejscu, gdzie dotychczas obecne były jedynie przykopalniane hałdy, w błyskawicznym tempie powstaje nowoczesne lotnisko.
Budowa pasa startowego rozpoczęła się 16 września. Lotnisko z zapleczem ma być gotowe z początkiem przyszłego roku (cztery hangary i wieża kontrolna powinny stać do końca tego roku). Musi powstać w terminie, żeby pieniądze Unii Europejskiej, która dała na ten cel 25 milionów złotych, zostały wydane zgodnie z harmonogramem. Nad inwestycją czuwa spółka Bielski Park Techniki Lotniczej.
- Hangarów miało być osiem, ale o mniejszej powierzchni. Zdecydowaliśmy się na cztery, za to dwa razy większe. Będzie w nich łatwiej manewrować - mówi Wiktor Kałat, prezes spółki założonej przez bielskie starostwo, państwową Agencję Rozwoju Przedsiębiorstw oraz prywatne firmy.
Podczas budowy ekipy muszą przerzucić około 200 tysięcy metrów sześciennych ziemi. W pracach łącznie udział weźmie 18 firm. Wszystkie zapewniają, że są w stanie wywiązać się z terminów do końca roku.
Kolejnym etapem tworzenia Parku Techniki Lotniczej będzie budowa hal produkcyjnych dla całego bielskiego przemysłu lotniczego. W przyszłym roku przeniesie się tu część firm lotniczych z Podbeskidzia, dla których betonowy pas startowy jest niezbędnym warunkiem produkcji i rozwoju. Niektóre z nich myślały już o opuszczeniu Podbeskidzia, właśnie z powodu braku odpowiedniego lotniska. Teraz w Kaniowie znajdą znakomitą bazę. Tu produkowana będzie Orka, powietrzna taksówka konstrukcji Edwarda Margańskiego, której prototypy powstawały w Zakładach Lotniczych Mysłowski & Margański w Bielsku-Białej. Regularna produkcja byłaby jednak w tych warunkach niemożliwa.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
- Hangarów miało być osiem, ale o mniejszej powierzchni. Zdecydowaliśmy się na cztery, za to dwa razy większe. Będzie w nich łatwiej manewrować - mówi Wiktor Kałat, prezes spółki założonej przez bielskie starostwo, państwową Agencję Rozwoju Przedsiębiorstw oraz prywatne firmy.
Podczas budowy ekipy muszą przerzucić około 200 tysięcy metrów sześciennych ziemi. W pracach łącznie udział weźmie 18 firm. Wszystkie zapewniają, że są w stanie wywiązać się z terminów do końca roku.
Kolejnym etapem tworzenia Parku Techniki Lotniczej będzie budowa hal produkcyjnych dla całego bielskiego przemysłu lotniczego. W przyszłym roku przeniesie się tu część firm lotniczych z Podbeskidzia, dla których betonowy pas startowy jest niezbędnym warunkiem produkcji i rozwoju. Niektóre z nich myślały już o opuszczeniu Podbeskidzia, właśnie z powodu braku odpowiedniego lotniska. Teraz w Kaniowie znajdą znakomitą bazę. Tu produkowana będzie Orka, powietrzna taksówka konstrukcji Edwarda Margańskiego, której prototypy powstawały w Zakładach Lotniczych Mysłowski & Margański w Bielsku-Białej. Regularna produkcja byłaby jednak w tych warunkach niemożliwa.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.