Wiadomości

  • 27 grudnia 2007
  • wyświetleń: 1595

Dworzez PKP jeszcze nie w tym roku

W tym roku nie uda się już sfinalizować przejęcia przez gminę dworca kolejowego w Czechowicach-Dziedzicach. Kierownictwo PKP poprosiło o więcej czasu.

Pochodzący z początku drugiej połowy XIX stulecia dworzec musiał być kiedyś wyjątkowym obiektem. Nie tylko dlatego, że ponad 150 lat temu węzeł kolejowy połączył Dziedzice i Czechowice z resztą świata, lecz także z uwagi na walory architektoniczne. Musiał prezentować się dostojnie, jak przystało na stację Cesarsko-Królewskiej Uprzywilejowanej Kolei Północnej Cesarza Ferdynanda. Ale czasy świetności dawno minęły, a gospodarowany przez PKP zabytkowy gmach zmienił się w szaro-burą bryłę, dziś mocno zapuszczoną.

Gmina chce odrestaurować obiekt. Władze zabiegają o jego nieodpłatne przejęcie od lat. Jedną z kart przetargowych samorządu stała się kwestia finansowa, bo PKP są dłużnikiem gminy. Mimo to nawet samo podjęcie rozmów okazało się trudne. Szefowie PKP nie chcieli słyszeć o takiej transakcji. Ale miasto nie odpuszczało. Z końcem czerwca tego roku do Czechowic przyjechali przedstawiciele PKP.

- Dworzec główny nie jest jeszcze w najgorszym stanie i nie musimy do niego dopłacać - stwierdzili przedstawiciele kolei.

Znacznie gorzej tego obiektu wyglądają mniejsze stacje - Czechowice Południowe, Czechowice-Przystanek i Zabrzeg.

- Jeśli to ma być przeszkoda w przekazaniu nam dworca głównego, jesteśmy gotowi przejąć też pozostałe trzy - zadeklarował burmistrz Marian Błachut.

W ten sposób Czechowice-Dziedzice stałyby się jedynym w Polsce samorządem, który zarządza wszystkimi dworcami na swoim terenie.

Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.