Wiadomości

  • 22 lutego 2023
  • wyświetleń: 659

Polscy zawodnicy niczym najlepszy towar eksportowy

Materiał partnera:

Dziś nikogo już nie ekscytuje ani nie dziwi fakt, że zawodnicy z polskim paszportem trafiają na boiska Europy Zachodniej i robią tam kariery. Niestety nie zawsze było to takie oczywiste, gdyż wcześniej były to wyłącznie jednostki, których losy różnie się potoczyły. Pamiętamy dokonania Zbigniewa Bońka, Jana Urbana, Wojciecha Kowalczyka, Tomasza Hajto czy Ebiego Smolarka. Wkrótce potem polski tercet z Dortmundu rozpoczął nową erę polskiej piłki. A jak to wygląda dziś? Czy to polska piłka się zmieniła, czy wszyscy szukają talentów wszędzie?

Linkhouse


Swego nie znamy



Oczywiście nieco rozczarowujące wyniki kadry narodowej nie skłaniają nas do myślenia o naszych piłkarza zbyt ciepło, ale rzeczywistość przemawia sama za siebie. Oprócz niewątpliwie najlepszego w historii Roberta Lewandowskiego, mamy cenionego Piotra Zielińskiego na pozycji rozgrywającego w czołowej drużynie Serie A, Wojciech Szczęsny od lat odznacza się świetną formą między słupkami, a nowszą generację godnie reprezentują Nicola Zalewski w AS Romie, a także Jakub Kiwior będący przedmiotem sensacyjnego transferu do Arsenalu Londyn. Na papierze zatem wygląda to bardziej niż solidnie.

Uboga przeszłość



Oprócz piłkarskich emerytów, którzy odznaczyli się swoim udziałem w sukcesach klubów europejskich, mamy również tych mniej znanych byłych piłkarzy takich, jak Andrzej Niedzielan w holenderskim NEC Nijmegen na początku dwudziestego pierwszego stulecia. Wszelkie doniesienia z tamtych czasów o bramce lub dobrym występie Polaka bywały sensacją na pierwszą stronę Przeglądu Sportowego. Trochę bawi i smuci to w kontekście Roberta Lewandowskiego, który przyzwyczaił nas do bicia rekordów.

Więcej piłkarzy = więcej graczy



Dzięki obecności naszych reprezentantów na boiskach zagranicznych dowiadujemy się o innych ciekawych ligach. Za sprawą Adriana Mierzejewskiego jednym okiem spoglądaliśmy na australijską A-League czy China League One. To otworzyło nową perspektywę dla bukmacherów takich jak SuperBet. Jakby tego było mało, oferują oni promocje już na start, jak na przykład SuperBet Welcome offer Bonus powiększający nasz debiutancki wkład finansowy. Jest to bonus powitalny, który umożliwia uzyskanie cashbacku nawet do 3500 złotych w zależności od naszej pierwszej wpłaty.

Dzięki Welcome offer Bonus bukmachera SuperBet możemy śmiało walczyć o najwyższe wygrane nawet na samym początku przygody z zakładami sportowymi. Wszystko to za pośrednictwem wygodnej i bezpiecznej aplikacji na smartfony.

Niech pocieszanie się indywidualnymi sukcesami zawodników nie będzie sportową terapią dla strapionych kibiców kadry narodowej, ale warto pamiętać o nich i mieć nadzieję na sukcesy.