Wiadomości
- 6 marca 2023
- wyświetleń: 3663
"Kościół zabrał się na serio za walkę z pedofilią". Stanowczy biskup Pindel
Ksiądz pedofil dostał kilka godzin na spakowanie swoich rzeczy. Biskup Roman Pindel jest wobec takich duchownych stanowczy - pisze w swoim artykule Ewa Furtak z Gazety Wyborczej. W swoim materiale dziennikarka wskazuje kilka takich sytuacji.
Przypomnijmy, w czwartek, 2 marca przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej odbyła się kolejna rozprawa z powództwa cywilnego ofiary księdza pedofila Janusza Szymika przeciwko diecezji bielsko-żywieckiej. Przed sądem zeznawał biskup Roman Pindel, ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej, oraz pokrzywdzony Janusz Szymik. Zadecydowano o wyłączeniu jawności rozprawy - z uwagi na ochronę i szczegółowość zeznań stron.
Więcej o tym portal bielsko.info pisał w artykule "Biskup Pindel przed sądem. Zeznawał w sprawie molestowania ministranta".
Jak biskup Roman Pindel podchodzi do spraw księży pedofilów? Opisuje to Ewa Furtak z Gazety Wyborczej w swoim artykule "Ksiądz pedofil dostał kilka godzin na spakowanie swoich rzeczy. Biskup Roman Pindel jest wobec takich duchownych stanowczy".
Dziennikarka opisuje sprawę księdza Jana W., który molestował Janusza Szymika. Jak dowiadujemy się z artykułu, proboszcz parafii w Międzybrodziu Bialskim, który swoją funkcję pełnił przez 28 lat, dostał od biskupa Pindla kilka godzin na spakowanie się.
- Wcześniej skontaktował się z nim Janusz Szymik, wielokrotnie molestowany przez międzybrodzkiego proboszcza. Mężczyzna wcześniej bezskutecznie prosił o pomoc poprzedniego biskupa diecezji bielsko-żywieckiej Tadeusza Rakoczego. Gdy w 2013 roku biskup Rakoczy przeszedł na emeryturę, za radą jednego z duchownych Szymik skontaktował się z nowym biskupem Romanem Pindlem - zauważa Furtak w swoim artykule.
Jak czytamy w materiale opublikowanym na łamach Gazety Wyborczej, ordynariusz zlecił rozpoznanie sprawy biskupowi pomocniczemu Piotrowi Gregerowi, który bardzo szybko skontaktował się z Januszem Szymikiem.
Jak zwraca uwagę Ewa Furtak, międzybrodzki proboszcz to nie jedyny kapłan, który przekonał się, że "w diecezji bielsko-żywieckiej tuszowania przypadków pedofilii nie będzie". Przypomina przy o tym o sprawie księdza z Oświęcimia, który wysłał 14-letniej uczennicy propozycję seksualną.
- Biskup Pindel zareagował natychmiast, odsuwając młodego księdza od pracy duszpasterskiej i zwalniając go z parafii. Ksiądz usłyszał zarzut molestowania seksualnego nastolatki za pośrednictwem internetu - opisuje Gazeta Wyborcza. Kapłan został skazany przez Sąd Rejonowy w Oświęcimiu na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.
- Zdarzały się sytuacje, gdy usunięty ksiądz okazywał się niewinny. Dotyczy to co najmniej dwóch duchownych, którzy pracowali w parafiach na Śląsku Cieszyńskim. Prokuratura nie dopatrzyła się ich winy, także Watykan nie znalazł podstaw do ich ukarania. Nie wrócili już jednak do swoich parafii - podsumowuje Ewa Furtak z Gazety Wyborczej, a jej rozmówca dodaje, że "zapłacili za to, że tutejszy Kościół wreszcie zabrał się na serio za walkę z pedofilią".
Pełną treść artykułu "Ksiądz pedofil dostał kilka godzin na spakowanie swoich rzeczy. Biskup Roman Pindel jest wobec takich duchownych stanowczy" można znaleźć tutaj.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.