Wiadomości
- 2 lipca 2023
- wyświetleń: 24742
Bestwina: ksiądz bił dzieci sznurkiem w pośladki? Co słychać w sprawie?
Skandal w Bestwinie. Jeden z 13-letnich ministrantów miał zostać uderzony przez księdza z tamtejszej parafii. O sprawie informują ogólnopolskie media. Rodzina chłopca zawiadomiła policję. Sprawą zajmuje się Sąd Rejonowy w Pszczynie. Księża z kurii spotkali się już z rodzicami lektorów i ministrantów oraz dziećmi. Wszyscy złożyli indywidualne oświadczenia.
O sprawie zrobiło się głośno w maju. W mediach społecznościowych, na jednej z bestwińskich grup, pojawiły się informacje o tym, że ksiądz z parafii w Bestwinie bije ministrantów. W ostatnich dniach sprawę opisała Gazeta Wyborcza w swoim bielskim dodatku.
Serwis opisał, że ofiarą księdza był 13-letni Krystian, który po jednej z niedzielnych mszy wrócił do domu ze łzami w oczach. Powiedział rodzicom, że nie zamierza dalej służyć jako ministrant, a także, że tego typu sytuacja miała miejsce nie po raz pierwszy. Bliscy 13-latka powiadomili o wszystkim kurię, a także służby.
Według relacji chłopca duchowny miał "pociągnąć go za uszy", a innym razem "bić sznurkiem, a także przekładać przez kolano i uderzać ręką" jego i innych ministrantów.
Jak opowiadał 13-latek, w pewien ksiądz z parafii pw. Wniebowzięcia NMP wzywał do siebie chłopców po kolei. Podchodzili, a on wyzywał ich od "dziadów". Potem brał sznurek od sutanny i bił — "głównie w pośladki", a także "na końcu kręgosłupa" - mówił. Takie sytuacje miały miejsce według chłopca, gdy ktoś nie pojawił się na zebraniu, spóźnił się czy nie przyszedł na mszę, na której miał służyć.
13-latek po raz pierwszy miał zostać ukarany przez księdza, gdy się spóźnił. Wtedy duchowny miał pociągnąć go za ucho, przez co było dla chłopca bardzo przykrym doświadczeniem. Gdy wrócił do domu we łzach, o wszystkim opowiedział babci.
Rodzina chłopca o sprawie zawiadomiła policjantów z komisariatu w Czechowicach-Dziedzicach. Przestępstwo, o którym mowa - naruszenie nietykalności cielesnej - jest ścigane z oskarżenia prywatnego, dlatego też zgłoszenie zostało przesłane do Sądu Rejonowego w Pszczynie, który prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.
Dziennikarze Gazety Wyborczej z Bielska-Białej rozmawiali o sprawie z kurią diecezji bielsko-żywieckiej. Centrum Informacyjno-Medialne wyjaśniło, że obecnie trwa postępowanie wyjaśniające. Duchowni z kurii rozmawiali z ministrantami i lektorami z parafii, a także ich bliskimi.
O komentarz do sprawy księdza z Bestwiny poprosiło Radio Bielsko. W rozmowie z rozgłośnią duchowny stwierdził, że słowa 13-latka "nie mają nic wspólnego z prawdą". "Niczego takiego nie było" - brzmi jego stanowisko.
O sprawie piszą także ogólnopolskie media, między innymi portal wp.pl w artykule "Wrócił do domu z płaczem. 13-latek wyznał, co ksiądz robił dzieciom".
Co słychać w sprawie? 30 czerwca otrzymaliśmy odpowiedź od diecezji na nasze pytanie.
"Do kurii wpłynęła informacja w tej sprawie i prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Księża z kurii spotkali się już z rodzicami lektorów i ministrantów wraz z synami, wszyscy złożyli indywidualne oświadczenia. Księża przekazali również kontakt gdyby ktoś z osób chciał jeszcze złożyć jakąkolwiek opinię w tej sprawię" - podaje Centrum Informacyjno-Medialne Diecezji Bielsko-Żywieckiej.
Postępowanie wyjaśniające nadal trwa.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.