Wiadomości
- 22 czerwca 2023
- wyświetleń: 10093
[FOTO] Parking zamiast drzew. Wycinka bulwersuje mieszkańców
W samym centrum Czechowic-Dziedzic, tuż obok Komisariatu Policji, doszło do wycinki drzew. Mieszkańcy nie kryją swojego oburzenia, między innymi pod postem na grupie Czechowiczanie dla Przyrody, gdzie o wycince poinformował Mikołaj Siemaszko. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy czechowicki Urząd Miejski.
O wycince drzew, do której doszło w sobotę, 10 czerwca, Mikołaj Siemaszko napisał w mediach społecznościowych. Swój post rozpoczął od zdań "nielegalna wycinka w centrum Czechowic-Dziedzic - nieszczęśliwy splot wydarzeń czy celowe wprowadzenie w błąd? Gmina Czechowice-Dziedzice wydaje zgody deweloperom na usuwanie zdrowych, pięknych drzew, aby ci mogli wybudować sobie kolejne parkingi".
Jak opisuje czechowiczanin, o godzinie 10.00 otrzymał wiadomość od jednej z mieszkanek o treści: "Witam Pana i z ogromną nadzieją na ratunek przekazuję informacje o kolejnej wycince drzew, piękne zdrowe i jeszcze z gniazdami. Wycinka koło policji, proszę o pomoc".
Miesiąc wcześniej jedna z mieszkanek poinformowała go, że drzewa są przeznaczone do wycinki, ponieważ deweloper budujący obok duży blok zamierza w ich miejscu zrobić parking. W międzyczasie czechowiczanin skontaktował się z przedstawicielką przedsiębiorcy z zapytaniem, jaki los czeka drzewa ze zdjęć. To samo pytania zadał deweloperowi. Nie otrzymał odpowiedzi.
- W związku z powyższym poprosiłem pana burmistrza Macieja Kołoczka o sprawdzenie, czy działka należy do gminy, oraz czy w UM coś wiadomo o planowanej wycince drzew. Pan Maciej bez zbędnej zwłoki sprawdził, że drzewa rosną na działce gminnej i dowiedział się, że gmina nie wyrażała zgody na wycięcie tych drzew. Niestety sprawdził niedokładnie... - relacjonuje mieszkaniec Czechowic-Dziedzic.
- Nie mogąc odmówić mieszkance na prośbę o interwencję, pojechałem we skazane miejsce. W drodze zadzwoniłem do pana Maciej Kołoczek, aby poinformować go, że drzewa, które miały nie być wycięte, właśnie są wycinane. Wówczas powiedział mi, że o plany wycinania drzew pytał jedynie w wydziale ochrony środowiska... Gdy dotarłem na miejsce, z ośmiu drzew zostały same pnie - stwierdził Siemaszko.
Jak poinformował ścięte zostały dąb o obwodzie 170 cm, brzozy brodawkowate o obwodach 122 cm, 85 cm, 85 cm, 116 cm, śliwa o obwodzie 141 cm, jarząb o obwodzie 50 cm + 57 cm oraz lipa.
- Osoby prowadzące wycinkę poprosiłem o okazanie zgody na wycinkę drzew oraz opinię ornitologiczną, która potwierdzi, że drzewa nie są zasiedlane przez ptaki. Opinia ornitologa z 3.06. nie wskazała, aby drzewa były zasiedlone przez ptaki. Innego zdania była osoba zgłaszająca mi, że drzewa są wycinane i miała rację. Pod dębem znalazłem gniazdo grzywacza lub sierpówki... Niestety z decyzją o wycinkę wystawioną przez Starostwo Powiatowe, było coś nie tak. Było nieaktualne, ponieważ jej ważność minęła 31.12.2022 roku - poinformował czechowiczanin.
Mikołaj Siemaszko zadzwonił także do Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej, aby dowiedzieć się, czy deweloper wnioskował ponownie o wycięcie tych drzew, po tym jak ostatnio wystawiona decyzja straciła ważność. Jak podał w poście na łamach grupy, "pracownik Starostwa powiedział, że żadnych decyzji, oprócz tej nieaktualnej nie wydawali. Wówczas okazało się, że wycinka prowadzona jest nielegalnie!".
Na miejscu wycinki pojawiła się wezwana straż miejska, a także właściciel firmy zajmującej się wycinką. Strażnicy zebrali materiał dowodowy i poinformowali właściciela firmy o dalszych czynnościach. Popełniony czyn został zakwalifikowany jako nielegalna przycinka/wycinka drzew i będzie rozpatrywana zgodnie z Art. 88. ochr. przyr. Jak udało się dowiedzieć portalowi czecho.pl, zebrany materiał przekazano policji. Karę ma wymierzyć Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej.
- Nielegalna wycinka czy przycinka? Mam nadzieję, że wyżej opisana sytuacja będzie zakwalifikowana jako nielegalne przycięcie drzew, ponieważ wówczas jest spora szansa, że przynajmniej drzewa zachowają swoją żywotność i nie zostaną do końca usunięte, oraz ich wycięcie zostanie wstrzymane lub odroczone o co najmniej 5 lat. To pokrzyżuje plany dewelopera, który kosztem naszych, gminnych drzew chciał SOBIE wybudować parking. Czyli książkowy przykład uspołecznianie kosztów i prywatyzacji zysków - stwierdził Mikołaj Siemaszko z grupy Czechowiczanie dla Przyrody.
- Tu chciałbym zapytać pana burmistrza Mariana Błachuta, jak często zdarza się, gmina za pośrednictwem urzędników oddaje/sprzedaje własność publiczną, aby prywatnym przedsiębiorcom zrobić dobrze i powiększać ich kapitał? Bo tu ewidentnie mamy taki przykład. Pani Beata Wieczorkiewicz (za-ca naczelnika IZD), podpisała się pod zgodą na wycięcie okazałych drzew. Bez wątpienia z korzyścią dla dewelopera, który teraz drożej sprzeda lokal. Co my, jako mieszkańcy gminy, z tego mamy? Naprawdę, takie postępowanie się opłaca? - dodał Siemaszko.
O komentarz w tej sprawie oraz odpowiedzi na kilka pytań poprosiliśmy Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach.
- Do kogo należy teren, na którym przeprowadzono wycinkę? Chodzi o pas przy ulicy Wesołej w Czechowicach-Dziedzicach.
- Teren, na którym prowadzono wycinkę, tj. działka 3788/200 (pas drogowy ul. Wesołej), stanowi własność Gminy Czechowice-Dziedzice.
- Czy Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach miał wiedzę odnośnie planowanej wycinki drzew przy ulicy Wesołej w Czechowicach-Dziedzicach?
- Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach pismem z dn. 25.04.2023 r. zwrócił się do inwestora z wnioskiem o przekazanie informacji dotyczących przebudowy ulicy Wesołej, tj. terminu rozpoczęcia robót oraz przedstawienia harmonogramu prac. W związku z nieotrzymaniem ww. harmonogramu Urząd Miejski nie miał wiedzy odnośnie faktycznego terminu prowadzenia wycinki.
Przedmiotowe prace na drzewostanie zostały wykonane poza okresem ważności decyzji zezwalającej na usunięcie drzew, bez zgody i wiedzy Urzędu Miejskiego, o czym niezwłocznie przez urząd została powiadomiona straż miejska i policja.
- Czy gmina wyrażała zgodę na wycinkę ww. drzew? Jeśli nie, to kto jest organem upoważnionym do wydawania pozwoleń na wycinkę drzew?
- Organem właściwym do wydawania zezwolenia na usunięcie drzew z terenu nieruchomości będących własnością Gminy Czechowice-Dziedzice jest Starosta Bielski.
- Czy Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach ma wpływ na wydawanie zgody na wycinkę drzew na terenie gminy? Jeśli tak, to w jaki sposób (np. poprzez wydawanie opinii itp)?
- Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody uzyskanie zezwolenia na usunięcie drzew z terenów stanowiących własność Gminy odbywa się na podstawie wniosku złożonego do Starostwa Powiatowego przez Gminę. Zezwolenie na usuwanie drzew i krzewów rosnących na nieruchomościach będących własnością gminy - z wyjątkiem nieruchomości będących w użytkowaniu wieczystym innego podmiotu wydaje Starosta.
Usunięcie drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości niebędących własnością Gminy może nastąpić po uzyskaniu zezwolenia wydanego na wniosek posiadacza nieruchomości za zgodą właściciela tej nieruchomości. Zezwolenie wydaje wójt, burmistrz albo prezydent miasta, a w przypadku, gdy zezwolenie dotyczy usunięcia drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków - wojewódzki konserwator zabytków.
- W poście pana Mikołaja Siemaszko widnieje stwierdzenie, że "jak często zdarza się, gmina za pośrednictwem urzędników oddaje/sprzedaje własność publiczną, aby prywatnym przedsiębiorą zrobić dobrze i powiększać ich kapitał? Bo tu ewidentnie mamy taki przykład. Pani Beata Wieczorkiewicz (za-ca naczelnika IZD), podpisała się pod zgodą na wycięcie okazałych drzew. Bez wątpienia z korzyścią dla dewelopera, który teraz drożej sprzeda lokal. Co my, jako mieszkańcy gminy, z tego mamy? Naprawdę, takie postępowanie się opłaca?". Czy prawdą jest, że pani Beata Wieczorkiewicz podpisała się pod zgodą na wycięcie okazałych drzew"? Jeśli tak, to z jakiego powodu (wydanie oceny itp)? Czy działanie urzędników Urzędu Miejskiego było celowe, tzn. czy działając w sprawie wycinki przy ulicy Wesołej w Czechowicach-Dziedzicach działały tylko na korzyść dewelopera, który w miejscu drzew chce wybudować parking?
- Nieprawdziwe jest sformułowanie, że "gmina za pośrednictwem urzędników oddała własność publiczną, aby prywatnym przedsiębiorcom zrobić dobrze". W przypadku inwestycji prywatnej przy ulicy Wesołej w Czechowicach-Dziedzicach, zgodnie z ustawą o drogach publicznych, zaistniała konieczność zmiany parametrów drogi - poszerzenia jezdni do wymiaru 5 metrów, tj. do szerokości określonej warunkami technicznymi dla drogi publicznej kategorii gminnej klasy technicznej dojazdowej. Na podstawie ustawy o drogach publicznych inwestor inwestycji niedrogowej zobowiązany jest do realizacji inwestycji drogowej na własny koszt. Warunki przebudowy zostały określone w umowie zawartej przez zarządcę drogi z inwestorem.
Opracowany przez inwestora projekt przebudowy ulicy Wesołej na odcinku ok. 93 metrów obejmuje m.in. budowę kanału technologicznego, wymaganego przepisami ustawy o drogach publicznych. Z uwagi na istniejące bardzo duże zagęszczenie sieci uzbrojenia terenu w istniejącym pasie drogowym (m.in. kanał ciepłowniczy, wodociąg, gazociąg, kanalizacja deszczowa), kanał technologiczny musiał zostać usytuowany poza jezdnią, w terenie zielonym, na którym rosną drzewa.
W linii przebiegu kanału technologicznego zaprojektowano 6 stanowisk postojowych. Będą to miejsca ogólnodostępne, co w centrum miasta, w sąsiedztwie Miejskiego Domu Kultury, posterunku policji i przychodni zdrowia jest oczekiwane przez wielu mieszkańców.
Należy wspomnieć, że poprawa parametrów technicznych ulic w centrum miasta (szerokość jezdni, chodniki, zatoki postojowe w pasie drogowym) od wielu lat jest sukcesywnie realizowana. Przebudowa ul. Wesołej była rozważana w okresie budowy komisariatu policji, jednak z uwagi na ograniczone środki finansowe do projektowania i realizacji przebudowy nie doszło. Zrealizowano natomiast przebudowę okolicznych ulic.
Nie jest prawdą, że zastępca naczelnika wydziału inwestycji i zarządu drogami Beata Wieczorkiewicz podpisała się pod zgodą na wycięcie drzew rosnących w pasie drogowym ul. Wesołej w Czechowicach-Dziedzicach. Decyzję zezwalającą na usunięcie drzew w pasie drogowym ul. Wesołej, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, wydał Starosta Bielski.Urząd Miejskiw Czechowicach-Dziedzicach
Odpowiedzi Urzędu Miejskiego skomentował dla portalu czecho.pl Mikołaj Siemaszko. - W innych miastach, większych i mniejszych od Czechowic-Dziedzic, budowę sieci podziemnych wykonuje się metodami bezwykopowymi, właśnie po to, aby oszczędzić bezcenne drzewa rosnące w miastach. W mojej ocenie, budowa sieci w tym miejscu, w metodą tradycyjną, jest tylko pretekstem do wycięcia drzew i zrobienia parkingu, właśnie m.in. dla osób, które będą korzystać z budynku stawianego przez dewelopera - powiedział czechowiczanin.
- Ilość dodatkowych miejsc parkingowych bez wątpienia zwiększa atrakcyjność mieszkań, co przekłada się na większe zyski dla dewelopera. Dzieje się to kosztem osób takich, jak zgłaszająca mi nielegalną wycinkę, dla których zieleń w mieście ważniejsza jest od kolejnych miejsc parkingowych. Gdyby UM zależało na drzewach, to zastosowana byłaby metoda bezwykopowa. Tu po raz kolejny, ewidentny priorytet mają kolejne miejsca parkingowe - dodał Siemaszko.
- Mam tego świadomość, że formalną decyzję na wycinkę drzew w takich wypadku wydaje Starosta, ale musi to być poprzedzone zgodą wyrażona przez Gminę. Jak to możliwe, że deweloper może zawnioskować do Starostwa o możliwość wycięcia drzew i UM nie jest stroną w postępowaniu? Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, gdzie deweloper może wnioskować, bez zgody gminy, na wycinkę publicznych drzew - podsumował Mikołaj Siemaszko.