Wiadomości
- 2 lipca 2023
- wyświetleń: 6088
Nowe stawki za wywóz szamba. A co z budową kanalizacji w gminie?
Podczas sesji Rady Miejskiej we wtorek 27 czerwca przyjęto nowe górne stawki za wywóz szamba ze zbiorników bezodpływowych. Wywiązała się dyskusja dotycząca budowy kanalizacji na terenie gminy i znacznie wyższych kosztów, jakie ponoszą mieszkańcy z bezodpływowymi zbiornikami w stosunku do tych, którymi są obciążeni mieszkańcy podpięci do kanalizacji sieciowej. Jeden z wątków dotyczył także nieszczelności osadników i trwających urzędniczych kontroli w tym zakresie.
Podczas sesji Rady Miejskiej we wtorek 27 czerwca radni przyjęli nowe górne stawki opłat ponoszonych przez właścicieli nieruchomości, którzy pozbywają się z terenu nieruchomości nieczystości ciekłych.
Teraz górna stawka opłaty za usługę:
- opróżniania zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych wynosi 70 zł brutto za 1 m3,
- opróżniania osadników w instalacjach przydomowych oczyszczalni ścieków i transportu nieczystości ciekłych wynosi 120 zł brutto za 1 m3.".
Wyjaśnijmy: rada gminy zobowiązana jest do określenia, w drodze uchwały, górnej stawki opłaty ponoszonej przez właścicieli nieruchomości, którzy pozbywają się z terenu nieruchomości nieczystości ciekłych, za usługi w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych lub osadników w instalacjach przydomowych oczyszczalni ścieków i transportu nieczystości ciekłych.
Górne stawki określone w przedmiotowej uchwale są stawkami maksymalnymi, jakie mogą być stosowane przez przedsiębiorców świadczących usługi w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych lub osadników w instalacjach przydomowych oczyszczalni ścieków i transportu nieczystości ciekłych, którzy posiadają stosowne zezwolenie na działalność w ww. zakresie na terenie gminy Czechowice-Dziedzice.
Określone w uchwale górne stawki opłat będą miały zastosowanie w przypadku właścicieli nieruchomości, którzy nie wywiążą się z obowiązku zawarcia umowy z uprawnionym do tego podmiotem, na opróżnianie zbiorników bezodpływowych lub osadników w instalacjach przydomowych oczyszczalni ścieków i transportu nieczystości ciekłych.
Stawki opłaty za opróżnianie zbiorników bezodpływowych i osadników w instalacjach przydomowych oczyszczalni ścieków i transportu nieczystości ciekłych zostały ustalone w oparciu o kalkulację aktualnych kosztów związanych z ww. usługami.
Naczelnik wydziału Ochrony Środowiska Michał Polok podkreślił, że tak naprawdę to rynek będzie dyktował ceny. Na terenie gminy mamy 25 podmiotów, które świadczą tego typu usługi, z czego 17 jest aktywnych. Firmy mają zróżnicowane stawki, a mieszkaniec samodzielnie może wybrać ofertę.
Radny Marian Derlich zauważył, że aby obniżyć koszty, PIM mógłby mieć swój tabor samochodowy do wywozu ścieków. Dodał, że większość kosztów obecnie pochłania transport.
Podczas sesji Rady Miejskiej wywiązała się dyskusja dotycząca kanalizacji na terenie gminy. Przed głosowaniem głos zabrał radny Mariusz Sekta:
- Stosunkowo niedawno uchwalaliśmy znacznie niższa stawkę - to było bodajże 40 zł. Teraz - 75 procent wzrostu. Sygnalizowałem, że ta stawka jest stanowczo za niska, mógłbym powiedzieć, że wyszło na moje, ale nie czuję żadnej satysfakcji. Uważam, że ta wyższa stawka rzeczywiście rozwiązuje problemy przedsiębiorców, którzy zajmują się asenizacją, natomiast jeśli chodzi o mieszkańców pogłębia różnicę w ich traktowaniu. Stawka z a metr 3osób korzystających z systemu kanalizacyjnego jest znacząco niższa niż opłata za wywóz ścieków. Ja sygnalizowałem, że warto by było wzorem uchwały dla śmieci przedyskutować, zastanowić się nad rozwiązaniem systemowym, które po pierwsze zrównywałoby wprawa naszych obywateli, a po drugie poprawiało jakość środowiska. Zrównywałoby, dlatego, że dochodzimy do sytuacji, kiedy gmina jest zobowiązana do zapewnienia i podejmuje te działania, do zapewnienia odbioru ścieków - to leży w obowiązkach gminy, ale tam, gdzie się nie wywiązuje, każe ludziom płacić więcej lub kombinować - mówił.
- Obowiązek wywozu dwukrotny w ciągu roku to jest mniej więcej około 10 procent produkcji ścieków, czyli pozostałe 90 procent trafia do środowiska - do wód powierzchniowych, gruntowych. Jeśli ktoś będzie chciał uczciwie podejść do tematu o wywieźć ścieki i będzie miał szczelne szambo, zapłaci przeszło 6-krotnie więcej, niż osoby podpięte do kanalizacji. Jeśli ktoś uzna, że jest to niesprawiedliwe, będzie próbował różnymi drogami te ścieki oddawać do środowiska, będzie to środowisko zanieczyszczał. Zastanówmy się, co zrobić z tymi ludźmi, dla których nie wywiązaliśmy się jako samorząd z obowiązku zapewnieni odbioru im ścieków poprzez system kanalizacyjny. W tej chwili ludzie są stawiani w moralnie dwuznacznej sytuacji, finansowej również. Albo płacą dużo więcej, albo muszą kombinować. Druga sprawa - zapowiadane szumie kontrole. Z resztą mi się nie podoba życie w społeczeństwie, gdzie się będziemy kontrolować, będziemy kogoś zmuszali do tego, żeby płacił więcej niż inni i jeszcze będziemy nasyłali na niego kontrole. To chyba nie o to chodzi w zasadach współżycia społecznego. Powinniśmy się zastanowić, jak to rozwiązać, żeby było sprawiedliwie i uczciwie i żeby ludzi nie zmuszać do kombinowania - podkreślił.
Naczelnik Wydziału Ochrony środowiska Michał Polok odpowiedział:
- Jeżeli chodzi o kontrole, to nie jest wymysł burmistrza czy pracowników urzędu, tylko ten obowiązek został narzucony przez ustawodawcę. Jesteśmy zobowiązani do przeprowadzenia kontroli wszystkich nieruchomości w ciągu 2 lat. Jeśli chodzi o regulamin utrzymania czystości i porządku w gminie, ten wątek był szeroko omawiany na sesji styczniowej, kiedy był podejmowany projekt uchwały w zakresie określenia częstotliwości opróżniania zbiorników bezodpływowych. Natomiast to nie wiąże się z górną stawką, która także jest wynikiem zobowiązania rady gminy do jej określenia.
Głos zabrał burmistrz Marian Błachut:
- Ja pozwolę sobie zabrać głos, bo nie może być tak, że wypowiedzi pana radnego Sekty, do których oczywiście ma prawo, ale w jakiś sposób pozostał w świadomości zarzut niedopełnienia obowiązku gminy w zakresie budowy kanalizacji sanitarnej. Tak, to jest zadanie własne gminy, ale chcę powiedzieć, że źle pan radny interpretuje ten obowiązek, bo jest wiele gmin, które z różnych powodów u siebie nie mają kanalizacji. Oczywiście nie rozgrzeszamy się w ten sposób, bo po to podjęliśmy wysiłek budowy kanalizacji sanitarnej i to czynimy, ale trzeba mieć świadomość, że na to, aby mieszkańcy mogli podłączyć się do kanalizacji sanitarnej, składa się wiele czynników. Najważniejsze są 2: techniczne możliwości, a z tym ściśle wiążą się uwarunkowania ekonomiczne. Kiedy przystępowaliśmy do budowy kanalizacji sanitarnej w pierwszym etapie, to obszarem aglomeracji była cała gmina i chcieliśmy wybudować kanalizację na obszarze całej gminy. Niestety mieliśmy kontrolę trzech przedstawicieli komisji Jaspers z Anglii, Szwecji i Hiszpanii. Przede wszystkim zasadność budowy kanalizacji opiera się na kwestii finansowej, przede wszystkim na tym, aby koszt budowy w efekcie zakończył się również przyjaznymi cenami dla mieszkańców. Jeżeli są techniczne trudności wybudowania kanalizacji, to znacznie podwyższa koszty. Z kolei, gdyby nie kierować się czynnikiem ekonomicznym, to byłaby sytuacja taka, że koszt 1 metra sześciennego ścieków nie wynosiłby 16 zł ale 25 zł i więcej - mówił burmistrz Marian Błachut.
- I to był główny powód, gdzie komisja zawnioskowała, żeby wyłączyć te obszary głownie w sołectwach, gdzie współczynnik koncentracji liczby mieszkańców na 1 kilometr sieci był zbyt niski, żeby ekonomicznie to wybudować. I mimo wszystko my czynimy starania, żeby wybudować kanalizację, ale jej brak nie jest efektem zaniedbań, tak jak pan mówi. W ostateczności trzeba mieć świadomość tego, że to mieszkaniec sam decyduje o tym, gdzie wybudował dom - nie my. Więc w sytuacji, kiedy to jest bardzo istotna kwestia, jeśli chodzi o ochronę środowiska w zakresie odprowadzenia ścieków, to warto, rozważając lokalizację budowy swojego domu, wziąć to pod uwagę. Przy tak dużym rozproszeniu to wygląda tak jak u nas. Będziemy budować, ale to wymaga czasu, a przede wszystkim środków finansowych. Przedstawiony przez pana radnego obraz był co najmniej nieprecyzyjny - dodał burmistrz.
Mariusz Sekta odparł:
- Panie burmistrzu, rozumiem problemy, ale pozostajemy w tej samej aglomeracji ściekowej, co gmina Goczałkowice, gdzie współczynnik koncentracji jest niższy, co wynika z gęstości zaludnienia - niecałe 140 osób na kilometr kwadratowy w porównaniu do niecałych 700 w przypadku Czechowic. W Goczałkowicach można było kanalizację doprowadzić do zdecydowanej większości mieszkańców. Kilkanaście gospodarstw jest niepodpiętych do kanalizacji. Tam się odbywają raz na 2 lata kontrole. Ja uważam, że powinniśmy sobie stawiać wysokie cele, a nie rezygnować z nich tylko dlatego, że okazują się trudne. Życie jest w ogóle trudne, budowa kanalizacji też łatwa nie jest i wyszukiwanie dziesiątków powodów, dla których tej kanalizacji nie będziemy budowali, a inni mogli, wydaje mi się nie licować z powagą pełnionego przez pana urzędu.
Marian Derlich zapytał w jakim okresie mieszkańcy sołectw mogą spodziewać się budowy kanalizacji.
Marian Błachut opowiedział:
- Mamy dokumentację projektową dla budowy kanalizacji sanitarnej dla części Ligoty Centrum po to, żeby potem z tego miejsca kontynuować budowę kolektora aż do Bronowa Centrum. Nie zaniechaliśmy tego wysiłku. Bądźmy cierpliwi, dokończmy budowę II etapu kanalizacji, bo to jest ogromny wysiłek dla spółki. Nie jest możliwe prowadzenie jednocześnie dwóch takich dużych inwestycji. Zakończmy ten etap, następnie będziemy się starali o pozyskanie środków zewnętrznych i po ich uzyskaniu przystąpimy do budowy kanalizacji na sołectwa. Terminu konkretnego mnie podam, ale chcę powiedzieć, że jest to przedmiotem naszych starań i chcemy, żeby to było jak najszybciej.
Głos zabrał Wojciech Leśny:
- Zachowanie tej równowagi jest niezwykle trudne, bo zależy nam na tym, aby było czysto oraz by gmina dla mieszkańca była otwarta i tania. Zależy nam, aby inwestycje poosuwały się do przodu. Jedyny pomysł, jaki mi przychodzi do głowy przy tej kwestii, to solidarnościowe podejście: co by było, gdybyśmy wszystkie te koszty zliczyli - za wywóz nieczystości z oczyszczalni przydomowych czy z szamb i koszty funkcjonowania kanalizacji sieciowej, gdybyśmy to zsumowali i podzielili przez mieszkańców. Jaki byłby wtedy realny wzrost kosztów na mieszkańca, bo być może okaże się, że rozwiązanie mamy na wyciagnięcie ręki i to wcale nie byłyby takie duże różnice. Proszę to potraktować jako wniosek o przeprowadzenie symulacji i będziemy wiedzieć, czy jest wyjście z tej dosyć kłopotliwej sytuacji.
---
Za przyjęciem uchwały w sprawie nowych górnych stawek za wywóz szamba głosowało 12 radnych. 1 osoba była przeciw (Mariusz Sekta). Radna Justyna Rzepecka nie oddała głosu.
Przypomnijmy także, że na terenie gminy trwają obecnie kontrole szamb - szczegóły w artykule: [WIDEO] Trwają kontrole opróżniania szamb na terenie gminy
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.