[FOTO] Kolejne prace w rezerwacie przyrody "Rotuz". Czas na wycinkę drzew

Przypomnijmy, Rotuz to ścisły rezerwat przyrody zlokalizowany na granicy Chybia i Zabrzega, w Dolinie Górnej Wisły. Leży na terenie gmin Chybie i Czechowice-Dziedzice. Ochroną objęto tu torfowisko przejściowe z roślinnością bagienną, z fragmentami torfowisk niskich i wysokich oraz fragmentami boru bagiennego i boru wilgotnego. Powierzchnia rezerwatu to obecnie 40,63 ha.

Czynnikiem, który doprowadza do zniszczenia rezerwatu jest sieć rowów melioracyjnych poprowadzonych przez sam rezerwat, oraz rowy znajdujące się w otulinie rezerwatu. - Na długości ok. 250 m różnica między najniższym punktem w rezerwacie, a rowem melioracyjnym to aż 4 m! Niestety wody gruntowe obniżają się, a takie drzewa jak sosny czy brzozy zaczynają swoją sukcesję i zarastają cenne rośliny - napisał 18 grudnia ubiegłego w mediach społecznościowych Mikołaj Siemaszko z grupy Czechowiczanie dla Przyrody.

Teraz czechowiczanin podzielił się dobrymi wiadomości - jak sprawdził we wtorek 8 sierpnia - w Rotuzie jest mokro! Kolejnym krokiem w kierunku ratowania rezerwatu to wskazywanie drzew do wycinki.

Jak relacjonuje czechowiczanin, we wtorek, wraz z przedstawicielami RDOŚ, leśniczym z Nadleśnictwa Bielsko i osobą, która zajmuje się zawodowo czynną ochroną terenów cennych przyrodniczo, odbył wizję w terenie mającą na celu wytypowanie drzew do usunięcia z terenu rezerwatu.

- Dla wielu może być to szokiem, że w rezerwacie usuwa się drzewa. Jednak są takie miejsca, często bardzo cenne przyrodniczo, gdzie drzewa są zbędne, a nawet stanowią zagrożenie dla pewnych zbiorowisk. Takimi zbiorowiskami, gdzie drzewa są niepożądane, są torfowiska. Drzewa na zdrowych torfowiskach często występują i to nic nadzwyczajnego. Ale pojedyncze sztuki, które w związku z wysokim poziomem wód gruntowych rosną bardzo powoli. Zdarza się, że drzewa mające 1,5m wysokości mają np. 100 lat, właśnie przez trudne warunki do życia (wysoki poziom wód gruntowych) - wyjaśnia miłośnik przyrody z Czechowic-Dziedzic.

- Niestety bywa tak, że drzewa rosną zbyt szybko i tworzą zwarte kępy. Jest to następstwo zaburzenia naturalnych stosunków wodnych poprzez m.in. ususzanie torfowiska i jego okolicy - tworzenie rowów melioracyjnych. Mniejszy poziom wód daje możliwość takim drzewom jak m.in. brzozy, sosny i olsze tworzyć tzw. nalot, który zaczyna pokrywać torfowisko. Oprócz tego, że drzewa zacieniają cenne rośliny, to dodatkowo przyczyniają się do osuszania torfowiska poprzez transpirację, czyli odparowywanie wody z liści/igieł. Transpiracja przyśpiesza osuszanie, a im mniejsza wilgotność gleby, tym drzewa szybciej rosną, co jeszcze bardziej przyśpiesza osuszanie torfowiska. Taki proces jest bardzo niebezpieczny dla torfowisk i może doprowadzić do całkowitej degradacji takiego siedliska - dodaje Siemaszko.

Rezerwat "Rotuz", w związku z osuszaniem go od co najmniej 60 lat, obecnie jest zarastany przez sosny i brzozy.

- Aby przeciwdziałać temu procesowi, dziś wstępnie określaliśmy zakres prac mających na celu usuwanie rosnących tam drzew, oraz decydowaliśmy o sposobie prowadzenia tych prac w rezerwacie.
Dziś przemieszczanie się po rezerwacie było niezwykle trudne i niebezpieczne, głównie ze względu na to, że przez ostatnie kilka dni intensywnie padał deszcz, co spowodowało, że torfowisko zostało bardzo mocno nawodnione. Średnia poziomu wody w dniu dzisiejszym, to 3,75 cm poniżej poziomu gruntu, co póki co jest najlepszym wynikiem! - (najgorsza średnia z wszystkich pomiarów w dniu 16.07. to 14,33 cm poniżej poziomu gruntu) - wylicza członek grupy Czechowiczanie dla Przyrody.

Mikołaj Siemaszko podsumowuje, że "to, co najbardziej cieszy, to fakt, że suche oczka wodne napełniły się wodą i utworzyły się niewielkie rozlewiska".

- Niestety bez budowy zastawek woda szybko z rezerwatu odpłynie wciąż drożnymi rowami melioracyjnymi. Jednak to, co napawa optymizmem, to fakt, że nikt nie ma wątpliwości, że zastawki należy wykonać i trwają prace mające na celu zatrzymanie wody na terenie rezerwatu - podkreśla.

Na koniec trzeba dodać, że rezerwat przyrody "Rotuz" jest zamknięty dla ruchu turystycznego. Przemieszczanie się po nim bez zgody RDOŚ jest bezwględnie surowo karane.