Wiadomości

  • 18 sierpnia 2023
  • 20 sierpnia 2023
  • wyświetleń: 4199

Problem z jeżem. Czechowicka prozwierzęca fundacja zabiera głos w sprawie

Fundacja "Mam Kota na Punkcie Psa" relacjonuje sytuację dotyczącą pomocy zwierzęciu znalezionemu przez mieszkankę na ulicy. Według przedstawicielki organizacji Straż Miejska postąpiła w sposób niewłaściwy. Zwierzę miało trafić do fundacji Mysikrólik. Funkcjonariusze po oględzinach stwierdzili jednak, że nic mu nie dolega i wypuścili jeża na wolność. Burmistrz odpowiada na skargę mieszkanki.

jeż
Jeż na drodze - zdjęcie ilustracyjne · fot. pixabay.com


- Kolejna sprawa, która została "cudownie rozwiązana" przez czechowicką Straż Miejską. Końcem czerwca mieszkanka gminy znalazła na drodze małego jeża, który nie poruszał się, nie zwijał się w kulkę przy dotyku i miał drgawki - relacjonuje w mediach społecznościowych prozwierzęca organizacja działająca na terenie gminy Czechowice-Dziedzice.

- Kobieta zabezpieczyła go i próbowała dodzwonić się do Fundacji Mysikrólik, ale udało się to dopiero w następnym dniu. Prezes tej organizacji poprosił, aby zgłosiła tę sprawę przez Wydział Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim, co też uczyniła. Pracownica wydziału powiedziała, że przyjmie zgłoszenie, ale tylko Straż Miejska może przewieźć jeża do Fundacji Mysikrólik, bo takie są procedury. Po jeża faktycznie przyjechali Strażnicy Miejscy i zabrali go, informując mieszkankę, że zawiozą go do Fundacji Mysikrólik. I od tego momentu ślad po jeżu zaginął... Nie dotarł do Fundacji Mysikrólik - pisze Anna Sztender, przedstawicielka Fundacji.

Jak dodaje, zgłaszającej udało się ustalić, iż pracownicy Straży Miejskiej poddali zwierzę będące pod ścisłą ochroną gatunkową obserwacji i uznali, że jest zdrowe i wypuścili do środowiska naturalnego. Gdzie? Nie wiadomo... - pisze.

Zgłaszająca napisała skargę do Burmistrza Czechowic-Dziedzic. Odpowiedź Mariana Błachuta przedstawiamy poniżej.

"W przypadku zaistniałego zdarzenia Straż Miejska prawidłowo podjęła interwencję w sprawie odbioru zwierzęcia - jeża ze wskazanej nieruchomości. Na podstawie przeprowadzonej obserwacji ustalono, że ogólny stan zdrowotny jeża jest dobry, zwierzę nie wykazywało oznak chorobowych, ani nie było ranne. Pracownicy straży miejskiej po przeprowadzeniu dokładnej oceny stanu zdrowotnego zwierzęcia podjęli decyzję o jego wypuszczeniu do środowiska naturalnego. W tym miejscu warto odkreślić fakt, że pracownicy straży miejskiej zostali odpowiednio przeszkoleni przez Schronisko Miejskie w Bielsku-Białej oraz Fundację "Mysikrólik - na pomoc dzikim zwierzętom" na okoliczności zapewnienia pomocy ranny, zwierzętom z terenu gminy Czechowice-Dziedzice. Wszelkie czynności zostały przeprowadzone zgodnie z przyjętą procedurą i nie zachodziły przesłanki wskazujące na przekazanie zwierzęcia do lecznicy lub ośrodka rehabilitacji zwierząt.

Jednocześnie pragnę zapewnić że Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego oraz Straż Miejska w każdym możliwym przypadku podejmuje odpowiednie działania w celu zapewnienia opieki rannym dzikim zwierzętom na terenie gminy"
- czytamy.

- Chciałam też napisać, iż osobiście rozmawiałam z Naczelnikiem Wydziału Ochrony Środowiska w tej sprawie i przyznał, że do takiej sytuacji nie powinno dojść i obiecał, że się taka czy podobna nigdy się nie powtórzy. Z tego co wiem, Fundacja Mysikrólik też dzwoniła do Straży Miejskiej z prośbą o wyjaśnieniem sytuacji, nie znam szczegółów ale domyślam się, że nie były miło dla SM - dodaje A. Sztender.

- Rządzący tą gminą muszą zrozumieć, że to nie my mieszkańcy jesteśmy dla nich, ale to oni dla nas. Niestety trzeba im to ciągle przypominać - komentuje.

Loading...

ar / czecho.pl

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.