Wiadomości
- 11 lutego 2024
- wyświetleń: 9980
Dopłata dla PIM wzbudziła wątpliwości. Spółka rok temu kupiła "strategiczną nieruchomość"
- Czy nasz budżet rzeczywiście jest po to, żeby tego typu dopłatami wspomagać aż tak bogatą spółkę? - dopytywał podczas styczniowej sesji Rady Miejskiej radny Mariusz Sekta. Jego wątpliwości wzbudziła uchwała RM w sprawie ustalenia dopłaty do ceny taryfowej dla zbiorowego odprowadzania ścieków właśnie dla Przedsiębiorstwa Inżynierii Miejskiej, które rok temu zakupiło "strategiczną nieruchomość" w centrum Czechowic-Dziedzic. Na wątpliwości samorządowca odpowiedział między innymi burmistrz Marian Błachut.
Dzięki wspomnianej uchwale ustalono dopłatę z budżetu gminy Czechowice-Dziedzice na 2024 rok do ceny taryfowej za odprowadzanie ścieków dla taryfowych grup odbiorców obejmujących gospodarstwa domowe (grupy taryfowe KG1, KG2. KGe1, KGe2, WKG) oraz budynki wielolokalowe (grupy taryfowe: KB, KBe, WKB) na okres od 1 lutego do 31 maja 2024 roku.
Dopłata wynosi 1,09 zł do 1 m3 odprowadzanych ścieków, do wyczerpania środków finansowych przeznaczonych na ten cel w wysokości 457 800 zł.
Dopłata będzie przekazywana na rachunek Przedsiębiorstwa Inżynierii Miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach, które jest zobowiązane stosować dopłatę w rozliczeniu z odbiorcami, co w efekcie spowoduje obniżenie opłat ponoszonych przez odbiorców usług.
Wątpliwości związane z uchwałą przedstawił podczas dyskusji przed głosowaniem radny Mariusz Sekta. - W ubiegłym roku Przedsiębiorstwo Inżynierii Miejskiej dokonało zakupu na kwotę przekraczającą dziesięciokrotność postulowanej w uchwale dopłaty. Czy my z budżetu rzeczywiście musimy dokonywać dopłat do spółki, która jest w stanie jednorazowo wyłożyć pieniądze na zakup starej Walcowni? Czy nasz budżet rzeczywiście jest po to, żeby tego typu dopłatami wspomagać aż tak bogatą spółkę? - dopytywał członek Rady Miejskiej.
Przypomnijmy, mowa tutaj o "strategicznej nieruchomości" w centrum miasta, czyli blisko 5,5-hektarowym terenie po byłej Walcowni Metali "Dziedzice", na którym znajdują się zabytkowe hale produkcyjne. Więcej na ten temat portal czecho.pl pisał w artykule" "Strategiczna nieruchomość" w centrum miasta przejęta przez gminę".
W odpowiedzi zastępca burmistrza Czechowic-Dziedzic, Paweł Mrowiec zauważył, że gmina nie musi dopłacać, jednak miasto proponuje dopłaty, ponieważ są one skierowane do mieszkańców. - Mają na celu zniwelowanie tej różnicy cenowej, która powstaje w trakcie realizacji potężnej inwestycji. Jest ona związana z wytworzeniem nowego majątku, amortyzacją tego majątku, rozbudową sieci kanalizacji - to wszystko zwiększa koszty funkcjonowania przedsiębiorstwa. Aby tych kosztów nie przerzucać na mieszkańców, proponujemy właśnie tę dopłatę - powiedział wiceburmistrz.
- Zgadzam się, jeśli chodzi o troskę o naszych mieszkańców. Oczywiście w świetle tego, czym się zajmujemy - budżet też jest dla mieszkańców i można go przeznaczyć na połatanie dziurawych chodników i na różne inne rzeczy. Przypominam, że zakup Walcowni został dokonany również w trakcie tej wspomnianej przez pana inwestycji. Także nie do końca mogę zgodzić się z pańską argumentacją - dodał radny Sekta.
Na wątpliwości radnego Mariusza Sekty odpowiedzieli także zastępca przewodniczącego Rady Miejskiej Bartłomiej Fajfer, a także burmistrz Marian Błachut, który przypomniał, że radny Sekta już wcześniej krytykował fakt zakupienia przez PIM nieruchomości w ścisłym centrum miasta.
- Później tłumaczył to tym, że oczywiście był za tym, abyśmy zrobili tam centralny parking lub punkt przesiadkowy, potwierdzając, że dobrze, że ta nieruchomość została nabyta. Dzisiaj znów przypomina ten sam fakt i krytykę działań spółki. PIM realizuje już od wielu lat ważne zadania inwestycyjne budując kanalizację sanitarną, co jest ogromnym wyzwaniem finansowym. Ale bardzo ważnym z punktu widzenia rozwoju naszej gminy. Dzięki niej porządkujemy tak ważne kwestie środowiskowe - stwierdził samorządowiec.
- Ubolewamy nad tym, że nie wszędzie, z różnych powodów, możemy budować tę kanalizację. Ale tam, gdzie budujemy, to jest to ogromny wysiłek i przełom, jeśli chodzi o naszą świadomość i troskę o środowisko - aby dbać o wodę i aby była ona jak najczystsza. Zrealizowanie tej inwestycji przez spółkę PIM jest dla gminy źródłem niemałych dochodów w postaci podatków. Zrealizowanie tej inwestycji za grube miliony skutkuje tym, że spółka musi płacić blisko 5 milionów złotych podatku - dodał burmistrz Błachut.
- Drugą ważną kwestią jest to, że spółka nie może z własnych zysków dopłacać do taryf - jest to niezgodne z przepisami. Spółka tak kalkuje taryfy, które z resztą są weryfikowane przed podmiot państwowy. Wszelkie kalkulacje, które się na to składają są zatwierdzane i akceptowane. A mimo to chcemy, aby te ceny były przyjazne, ponieważ ta inwestycja poprzez odpisy amortyzacyjne powoduje wzrost taryf, bo musi - są one odliczane od wartości inwestycyjnej - stwierdził.
- Stawianie zarzutu, że my nie powinniśmy, bo spółka jest bogata, jest dla mnie niezrozumiałe. Ale przeczy właściwemu rozumieniu zasad funkcjonowania naszego samorządu. To, że spółka realizuje nasze zadania - to są nasze zadania miejskie. Podmiot może je realizować samodzielnie albo przy pomocy podmiotu tak, jak zrobiliśmy to my. Tylko z korzyścią i cieszmy się, że tak właśnie spółka robi - podsumował burmistrz Marian Błachut.
Ostatecznie Rada Miejska przyjęła wcześniej wspomnianej uchwały - za było 20 radnych, a przeciw - radny Mariusz Sekta. Całą dyskusję na temat dokumentu można obejrzeć TUTAJ - od około 18. minuty nagrania.
Przypomnijmy, podczas styczniowej sesji RM podjęła także uchwałę w sprawie ustalenia dopłaty do ceny taryfowej dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę dla PWiK - więcej o tym portal czecho.pl pisał w artykule "Nasza gmina z najdroższą wodą w województwie. Jest decyzja radnych o dopłacie do ceny taryfowej".
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.