Bezdomny pod mostem?

Po przepracowaniu 32 lat mam 500 złotych i muszę spać pod mostem w Czechowicach - poskarżył się nam pan Edward prosząc o interwencje. Na umówione spotkanie w czechowickim Ośrodku Pomocy Społecznej jednak się nie stawił.

Czy to możliwe by na terenie gminy Czechowice żyła osoba pozbawiona wszelkiej pomocy i zmuszona do spania pod mostem? "Nie" - odpowiada zastępca dyrektora czechowickiego OPS-u Hanna Żołdak - "na terenie naszej gminy mamy noclegownie, w której są wolne miejsca".

Pan Edward z noclegowni jednak nie korzystał. "Cztery lata temu skierowaliśmy go do schroniska dla osób bezdomych w Ustroniu, po paru latach został jednak z niego wydalony za nadużywanie alkoholu, a ostatnio, z tego samego powodu, karnie wydalono go ze szpitala leczenia uzależnień w Gorzychach. Ale od tego momentu pan Edward z nami się nie kontaktował" - poinformowała nas Małgorzata Adamaszek z czechowickiego OPS-u.


Iza / Mega FM