Wiadomości
- 7 lipca 2008
- wyświetleń: 1815
KWK Silesia: Gra na zwłokę?
W czasie piątkowego posiedzenia Zarządu Kampanii Węglowej po raz kolejny nie podjęto decyzji o tym czy czechowicka Silesia zostanie sprzedana. Władze KW przesunęły termin decyzji o kolejnych kilka dni, do wtorku. Co na to górnicy?
Górnicy zatrudnieni w Silesii niepotrzebnie czekali wczoraj na informację o decyzji. Zarząd Kampanii Węglowej nie podjął w sprawie sprzedaży zakładu, żadnej decyzji, po raz kolejny odkładając ją w czasie. Podobna sytuacja miała miejsce 1 lipca. Wówczas to przesunięto termin z 1 na 3 lipca. 3 lipca zdecydowano, że decyzja zostanie podjęta 8 lipca.
„Ciekawe jak długo tak można" - zastanawiają się zatrudnieni w czechowickiej kopalni górnicy, którym bardzo zależy na tym, żeby w końcu ich zakład pracy został sprzedany szkockiej Gibson Group International Ltd. Sprzedaż kopalni oznacza utrzymanie produkcji i dotychczasowych miejsc pracy. Brak zgody na sprzedaż oznacza zalanie nierentownych obecnie sztolni i przeniesienie górników do kopalni w Brzeszczach. Czy wszystkich? Dyrekcja Kampanii Węglowej twierdzi, że cała załoga ma zagwarantowane miejsca pracy. Związkowcy nie komentują tych zapewnień.
- Na razie poinformowaliśmy premiera Donalda Tuska o całej sytuacji i przedłużającym się procesie decyzyjnym. Zażądaliśmy od szefa rządu podjęcia natychmiastowych działań zmierzających do wyjaśnienia powodów, naszym zdaniem bezzasadnego odwlekania podjęcia decyzji o sprzedaży kopalni - mówi Dariusz Dudek, szef „Solidarności” - To zresztą nie tylko nasze zdanie. Pod pismem do premiera Tuska podpisały się bowiem wszystkie organizacje związkowe działające w Silesii.
Choć związkowcy nie kryją zniecierpliwienia, nie ma mowy jeszcze o podjęciu jakiś ostrzejszych form akcji protestacyjnych. Dariusz Dudek jest zdania, że najszybciej problem związany ze sprzedażą części majątku Kampanii Węglowej zostanie rozwiązany przy stole negocjacyjnym. Jeśli jednak górnicy zauważą, że obecny impas nie zbliża się do końca, wówczas "wszystkie opcje są możliwe".
http://www.super-nowa.pl
„Ciekawe jak długo tak można" - zastanawiają się zatrudnieni w czechowickiej kopalni górnicy, którym bardzo zależy na tym, żeby w końcu ich zakład pracy został sprzedany szkockiej Gibson Group International Ltd. Sprzedaż kopalni oznacza utrzymanie produkcji i dotychczasowych miejsc pracy. Brak zgody na sprzedaż oznacza zalanie nierentownych obecnie sztolni i przeniesienie górników do kopalni w Brzeszczach. Czy wszystkich? Dyrekcja Kampanii Węglowej twierdzi, że cała załoga ma zagwarantowane miejsca pracy. Związkowcy nie komentują tych zapewnień.
- Na razie poinformowaliśmy premiera Donalda Tuska o całej sytuacji i przedłużającym się procesie decyzyjnym. Zażądaliśmy od szefa rządu podjęcia natychmiastowych działań zmierzających do wyjaśnienia powodów, naszym zdaniem bezzasadnego odwlekania podjęcia decyzji o sprzedaży kopalni - mówi Dariusz Dudek, szef „Solidarności” - To zresztą nie tylko nasze zdanie. Pod pismem do premiera Tuska podpisały się bowiem wszystkie organizacje związkowe działające w Silesii.
Choć związkowcy nie kryją zniecierpliwienia, nie ma mowy jeszcze o podjęciu jakiś ostrzejszych form akcji protestacyjnych. Dariusz Dudek jest zdania, że najszybciej problem związany ze sprzedażą części majątku Kampanii Węglowej zostanie rozwiązany przy stole negocjacyjnym. Jeśli jednak górnicy zauważą, że obecny impas nie zbliża się do końca, wówczas "wszystkie opcje są możliwe".
http://www.super-nowa.pl
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.