Wiadomości
- 16 lipca 2008
- wyświetleń: 2476
Kopalnia Silesia trafi do prokuratury?
Do końca września specjalny zespół ekspertów ma zdecydować o przyszłości kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Tymczasem związkowcy chcą, aby sprawą niedoszłej sprzedaży kopalni zajęła się prokuratura.
Nie milkną echa unieważnienia przetargu na sprzedaż Silesii szkockiej grupie Gibson Group International. Kompania Węglowa postanowiła powołać specjalny zespół ekspertów, którzy do końca września zadecydują co dalej z czechowickim zakładem. Możliwości są co najmniej dwie: ponowny przetarg, który wyłoni nowego inwestora albo dalsze wydobywanie węgla pod szyldem Kompanii. Drugi wariant jest jednak mało prawdopodobny, biorąc pod uwagę fakt, że na inwestycje w Silesii trzeba by wydać ok. 1,3 mld zł a nie wiadomo skąd je wziąć.
Tymczasem związkowcy chcą zawiadomić pszczyńską prokuraturę o popełnieniu przez zarząd Kompanii przestępstwa. Ich zdaniem, szefowie spółki, unieważniając przetarg działali na szkodę własnej firmy. - Zarząd z niezrozumiałych dla nas względów zrezygnował z 250 mln zł, które Gibson miał zapłacić za Silesię. Nie zostawimy tak tej sprawy - zapowiada Dariusz Dudek, szef zakładowej "Solidarności".
Związkowcy są wściekli, bo Kompania nie dość, że nie zgodziła się, by przedstawiciele związków weszli w skład komisji, która zdecyduje o przyszłości Silesii, to jeszcze postanowiła zwrócić Szkotom 4 mln zł wpłaconego wadium. Miało przepaść, gdyby Szkoci nie wywiązali się ze swoich zobowiązań. - Zwracając wadium przyznają, że Gibson dopełnił wszystkich formalności - przekonuje Dudek.
Więcej czytaj w Gazecie Wyborczej.
Tymczasem związkowcy chcą zawiadomić pszczyńską prokuraturę o popełnieniu przez zarząd Kompanii przestępstwa. Ich zdaniem, szefowie spółki, unieważniając przetarg działali na szkodę własnej firmy. - Zarząd z niezrozumiałych dla nas względów zrezygnował z 250 mln zł, które Gibson miał zapłacić za Silesię. Nie zostawimy tak tej sprawy - zapowiada Dariusz Dudek, szef zakładowej "Solidarności".
Związkowcy są wściekli, bo Kompania nie dość, że nie zgodziła się, by przedstawiciele związków weszli w skład komisji, która zdecyduje o przyszłości Silesii, to jeszcze postanowiła zwrócić Szkotom 4 mln zł wpłaconego wadium. Miało przepaść, gdyby Szkoci nie wywiązali się ze swoich zobowiązań. - Zwracając wadium przyznają, że Gibson dopełnił wszystkich formalności - przekonuje Dudek.
Więcej czytaj w Gazecie Wyborczej.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.