Od wielu lat na remonty zaniedbanych przez dekady dróg w powiecie bielskim w budżecie starostwa udawało się przeznaczać ok. 10 mln zł rocznie. – To o wiele za mało, aby w przeciągu kilku lat można było spełnić wszystkie oczekiwania kierowców z naszego regionu. Liczę, że przyszły rok pod tym względem będzie znacznie lepszy – mówi starosta bielski Andrzej Płonka.

Do projektu przyszłorocznego budżetu starostwo wpisało 30 mln zł jako kwotę przeznaczoną na remonty i modernizację dróg w powiecie bielskim. Płonka wyjaśnia, że jeśli Rada Powiatu zaakceptuje plan finansowy, pieniądze zostaną wydane na przebudowę głównych traktów komunikacyjnych i skrzyżowań w regionie. Około połowy zaplanowanych wydatków na drogi pochodzić będzie z funduszy unijnych, ale resztę powiat będzie musiał pokryć z własnej kasy. Radni decyzję mają podjąć jeszcze w ostatnich dniach grudnia.

Czy jednak zbliżający się kryzys nie pokrzyżuje tych ambitnych planów? – Na razie, mimo redukcji wskaźników, spodziewamy się osiągnąć na tyle wysokie wpływy do budżetu powiatowego, że uda się zrealizować drogowe projekty. Ale rzeczywiście, można się obawiać nadchodzącego kryzysu. Jeżeli dochody budżetu państwa z podatków drastycznie spadną, to także nasz udział będzie mniejszy – mówi Płonka.

beskidy24.eu