Wiadomości

  • 20 marca 2009
  • wyświetleń: 2706

Skradł dowód i wyłudził 11 tys. zł

Pomimo policyjnych ostrzeżeń nadal odnotowywane są liczne kradzieże kieszonkowe. Złodzieje grasują wszędzie tam, gdzie panuje tłok i można kogoś niespostrzeżenie okraść: na ulicach, przystankach, dworcach, a zwłaszcza w hipermarketach i autobusach. Pośpiech i roztargnienie bezwzględnie wykorzystują kieszonkowcy, dlatego bacznie zwracajmy uwagę na nasze mienie.

Większość tych kradzieży prowokują sami pokrzywdzeni. Zwłaszcza, gdy w czasie zakupów w centrach handlowych dla wygody odkładają swoje torebki i saszetki do wózków na zakupy. Zajęci wybieraniem towaru nie zwracają uwagi na otoczenie, a właśnie na ten moment czyhają złodzieje. Podobnie rzecz ma się w przypadku wizyt w lokalach. Pochłonięci zabawą zapominamy o pozostawionej na krześle torebce, leżącym na stoliku aparacie fotograficznym lub telefonie komórkowym – rzeczach, które stają się łatwym łupem dla złodziei.

W przypadku kradzieży dokumentów strata może się okazać o wiele bardziej dotkliwa, o czym przekonał się mieszkaniec Bronowa. Złodziej, który przed miesiącem skradł jego dowód osobisty, posłużył się nim wyłudzając kredyt bankowy w wysokości 11 tysięcy złotych.

KMP Bielsko-Biała

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.