– W imieniu mieszkańców ulic Wodnej (obok rzeki Wapienica) i Księża Grobel zwracam się o przywrócenie przejazdu z drogi dwupasmowej, który to przejazd został zagrodzony stalowymi barierkami, przez co jesteśmy odcięci od miasta – zaapelował do burmistrza Piotr Macura.

– Dojeżdżam do pracy autobusem, a przez zamontowanie barierek droga do przystanku wydłużyła się o około pół godziny. Mieszkańcy tych ulic to osoby starsze, nawet poruszające się na wózkach inwalidzkich. Włos się jeży na głowie – bo co, jeśli trzeba będzie wezwać karetkę do chorego, a ta będzie musiała pokonać dodatkowe 1,5 kilometra, nie mówiąc już o tłumaczeniu lekarzom dojazdu do domu. Ta sama sytuacja dotyczy także straży pożarnej w wypadku pożaru – alarmuje mieszkaniec Wodnej.

Więcej w wydaniu papierowym Gazety Czechowickiej!