Wątpliwości wzbudził sposób przeprowadzenia postępowania przetargowego, który utrudnił uczciwą konkurencję. Wymogi podane w ogłoszeniu przetargowym były niczym nieuzasadnione.
Dopatrzono się także nieprawidłowości przy wyborze firmy Kazbud, która nie spełniała warunków przetargu. Kontrolerzy zwrócili również uwagę na błędy przy procedurze rozliczenia wykonawcy oraz niedostarczeniu całkowitej dokumentacji z wykonania usług, dotyczących między innymi pielęgnacji roślin. Stwierdzono, że firma otrzymała pełne wynagrodzenie, pomimo braku realizacji całości zamówienia. Zauważono brak 62 sztuk berberysu o wartości 7 tys. zł.

Wątpliwości kontrolerów stara się rozwiać burmistrz miasta Czechowice-Dziedzice, Marian Błachut, który wniósł swoje zastrzeżenia do raportu kontroli. Jak podaje „Gazeta Czechowicka”, burmistrz odpiera zarzuty powołując się na fakt, że w dzień odbioru końcowego było potwierdzenie na wykonanie całości zadania objętego umową. Ponadto zarzuca kontroli błędną interpretację nasadzeń. Wspomniane w raporcie berberysy zostały zasadzone w maju 2008 roku i po upływie ponad roku nie można było stwierdzić czy ich nasada rzeczywiście nie została wykonana.

monika / czecho.pl, źródło: Gazeta Czechowicka