Wiadomości

  • 2 października 2010
  • wyświetleń: 5311

Pływający park na północy

Od listopada ubiegłego roku mieszkańcy północnej części miasta sygnalizują, że po większych opadach zaczyna ich podtapiać.

W ich opinii ma to związek z nowo otwartym parkiem, który, jak twierdzą, nie posiada odpowiedniego systemu odwadniającego. Postanowili działać wspólnie, spotykając się z władzami miasta i domagając się podjęcia konkretnych działań.

Problem dotyczy głównie bloków przy ulicy Michałowicza 15 i 11 oraz w mniejszym stopniu 13, które mieszczą się w najbliższym sąsiedztwie parku. Czechowiczanie, którzy do momentu jego otwarcia nie mieli wody w piwnicach twierdzą, że obecnie obawiają się tam przechowywać cokolwiek.

– Park jest piękny i cieszymy się z niego, ale w marcu musiałem przenieść wszystkie rzeczy, w tym wiele książek, z piwnicy do garażu. Wcześniej problem podtapiania nie występował – mówi Ireneusz Jabłoński, mieszkaniec „jedenastki”.

– Coś musi być na rzeczy. Co prawda warunki atmosferyczne są fatalne, ale woda w blokach nie pojawiała się nigdy dotąd – informuje Małgorzata Rokosz, sekretarz osiedla Renardowice.

– Projekt parku wykonany został zgodnie z przepisami. Przewidziano w nim odpływ wody w warunkach, które średnio występują, a nie w ekstremalnych. Tegoroczne anomalie spowodowały problem – ocenia architekt Stanisław Botwina, projektant obiektu.

Więcej w wydaniu papierowym Gazety Czechowickiej!

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.