Wiadomości

  • 8 listopada 2010
  • wyświetleń: 1612

Strażnicy usuwają dzikie wysypiska

Strażnicy miejscy od niedawna, gdy natkną się na dzikie wysypiska śmieci, nie tylko sporządzają z tego wydarzenia notatkę i informują ratusz, ale też biorą się za uprzątnięcie terenu.

Ze śmieceniem na prywatnym, spółdzielczym czy należącym do firm gruncie sprawa jest prosta. Straż miejska prosi właścicieli o uporządkowanie terenu. Gdy dzikie wysypisko śmieci powstaje na terenie gminy rozwiązanie problemu powinno być jeszcze prostsze. Strażnicy informują o takim fakcie Urząd Miejski, a ten wynajmuje do uprzątnięcia śmieci jedną z firm, która się tym zajmuje na terenie miasta. Jednak ratusz nie potrafi szybko reagować i „od ręki” likwidować kolejne wysypiska. Odbywa się to tylko raz na jakiś czas i sprząta więcej miejsc za jednym zamachem.

– Postanowiliśmy, że sami będziemy zbierać pozostawione nielegalnie śmieci. Mamy samochód z pojemną paką, worki jutowe, rękawiczki. Czasami lepiej załatwić taki problem od razu – mówi Leszek Czopek z Komendy Straży Miejskiej. Jak podkreśla, pomysł nie został przez nikogo z zewnątrz narzucony, a uprzątnięcie śmieci nie stanowi ujmy dla strażników.

Więcej w wydaniu papierowym Gazety Czechowickiej!

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.