Wiadomości
- 18 stycznia 2011
- wyświetleń: 6492
Dziurawe drogi w mieście?
Śnieg stopniał, puścił mróz i odsłonił wiele drogowych pułapek - dziur, uskoków, a nawet zapadlisk. Lepiej ściągnąć nogę z gazu, inaczej możemy przypłacić to uszkodzeniem kół lub zawieszenia. Kierowcy znają to doskonale. Czechowice-Dziedzice w tym względzie nie należą do wyjątków.
Będąc w centrum miasta natrafiliśmy na kilka takich drogowych „niespodzianek”. Na ulicy Kolejowej jadąc od strony wiaduktu do centrum warto zwolnić, bo inaczej czeka nas jazda slalomem - tuż przed skrzyżowaniem na Plac Targowy pojawia się dziura na dziurze.
Wracając tę samą ulicą napotkaliśmy na małe „zapadlisko”, które trzeba ominąć inaczej nasze zawieszenie może nieźle ucierpieć. Nieco lepiej jest na ulicy Konopnickiej, gdzie dostrzegliśmy pojedyncze dziury, które jednak do małych nie należą. Wiele do życzenia pozostawia również ulica Węglowa. Na sołectwach czechowickiej gminy również czeka kierowców sporo drogowych pułapek.
Pamiętajmy – jeśli uszkodziliśmy auto z powodu kiepskiej nawierzchni drogi, możemy zwrócić się z roszczeniem do jej zarządcy lub innej firmy odpowiedzialnej za drogę lub przedmiot, który spowodował uszkodzenia. Podstawą jest jednak dowód: świadek, zdjęcie, notatka policyjna – wszystko razem lub dowolna kombinacja tych dowodów. Zawsze gdy uszkodziliśmy auto, warto zadzwonić na policję, ale jeśli musielibyśmy czekać kilka godzin na przyjazd patrolu, nie mamy takiego obowiązku. Z pisemnym roszczeniem określającym wysokość żądanego zadośćuczynienia, uzasadnieniem i możliwie szczegółowym opisem wypadku należy zgłosić się do właściwego zarządu dróg albo wysłać te dokumenty listem poleconym.
Jeżeli z powodu źle utrzymanej drogi dojdzie do uszkodzenia auta bądź wypadku, mamy prawo ubiegać się o odszkodowanie nie tylko pokrywające koszty naprawy auta, lecz także za szkody na ciele. To ostatnie dotyczy szczególnie kierowców jednośladów – motocyklistów i rowerzystów, którzy z powodu wywrotki najczęściej odnoszą mniejsze lub większe obrażenia.
Ubiegając się o odszkodowanie, najlepiej od razu kontaktować się z zarządcą drogi. Być może jego ubezpieczyciel skłonny jest od razu wysłać do nas rzeczoznawcę, który opisze usterki i je wyceni. Jeżeli takiej opcji nie ma, naprawiając auto w warsztacie, weźmy fakturę, na której wyszczególnione są wszystkie czynności. Stare części zachowajmy jako dowód. Niestety, jeśli zarządca drogi odmawia zapłaty, nie zmusimy go do wypłaty odszkodowania inaczej, niż składając pozew do sądu. Jeśli chodzi o niewielkie pieniądze, nie opłaca się, chyba że dla zasady. Jeśli straty są duże, warto uzbroić się w cierpliwość i zainwestowane w proces pieniądze traktować jak dobrą lokatę. Jeśli jednak nie do końca mamy rację, wyrok sądu może być dla nas niekorzystny.
ana / czecho.pl, źródło: http://www.auto-swiat.pl
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.