Foto
- 8 maja 2023
- wyświetleń: 1701
Iskra zgasła w Bronowie. Wysoka wygrana Rotuza
Po bolesnej porażce w Bielsku-Białej Rotuz miał się zrehabilitować meczem domowym z Iskrą Pszczyna - drużyną, która na jesień nie dała żadnych szans bronowianom... Mimo to Rotuz wziął rewanż z nawiązką, wygrywając wysoko - aż 4:0 - z bardzo dobrym rywalem.
Pierwsze dwa kwadranse gry na pewno nie zwiastowały takiego wyniku. Jeśli już ktoś miałby strzelić gola - to raczej drużyna Iskry. Przyjezdni byli większość czasu w posiadaniu piłki, jednak kompletnie nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Rotuz był skoncentrowany na utrzymywaniu odpowiedniego ustawienia oraz na przesuwaniu i zastosowaniu średniego pressingu.
Iskra nie miała pomysłu co zrobić z piłką tym bardziej, że bronowianie nie pozwalali praktycznie na jakiekolwiek zbliżenie się do własnej bramki. Natomiast w 38. minucie Rotuz zbliżył się na tyle do bramki rywala, że piłka wpadła do niej po rzucie rożnym. Autorem gola został Pisarek, który zamknął dośrodkowanie i celnie uderzył piłkę głową. Ewidentnie gol ten zaskoczył pszczynian, a także wprowadził w ich szeregach sporą dozę niepewności we własne poczynania, widoczną do gwizdka kończącego pierwszą połowę.
Po zmianie stron zmieniło się również podejście obu drużyn. Rotuz poczuł się pewnie, w dalszym ciągu perfekcyjnie neutralizując akcje Iskry, choć w 50. minucie musiał się wykazać w bramce Granatowski broniąc mocny strzał w krótki róg.
Po kolejnych kilku minutach znów sprawdzony został bramkarz gospodarzy, świetnie broniąc silny strzał rywala z dystansu. Rotuz jednak też potrafił groźnie zaatakować i właśnie taka akcja musiała zostać nieprzepisowo przerwana prawie na linii pola karnego Iskry. Do piłki podszedł Pisarek, uderzył mocno i celnie, a piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła za kołnierz bramkarza z Pszczyny.
W 69. minucie Rotuz prowadził już trzema golami. Tym razem Adamczyk świetnie wyłuskał piłkę, zagrał w boczny sektor do Szczeliny, następnie wrzutka do Dzidy, a po soczystym strzale piłka ląduje w bramce rywala.
Po 3 minutach Rotuz dał się zaskoczyć po szybkiej akcji Iskry. Piłka wpadła do bramki bronowian, jednak sędzia wskazał pewnie na pozycję spaloną. W 83. minucie w środkowym sektorze boiska faulowany był Skęczek, jednak mimo tego sędzia pozwolił kontynuować akcję. To był prawdziwy przywilej korzyści. Piłkę przejął Pisarek, zagrał do Adamczyka, a ten miękkim strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza rywali, ustalając tym samym wynik spotkania. Mecz zakończył się okazałym zwycięstwem, dzięki czemu Rotuz wrócił na 5. pozycję w tabeli.
Rotuz Bronów vs Iskra Pszczyna 4:0 (1:0)
38′ 67′ Pisarek
70′ Dzida
83′ Adamczyk
Rotuz: Granatowski, Strzelczyk, Bieńko, Mencnarowski, Cyroń, Świerkot (46′ Skęczek), Pisarek (83′ Stanclik), Wronka (85′ Widuch), Adamczyk, Dzida, Szczelina (88′ Chlebek)
Iskra: Woźnica, Maroszek, Noga, Dragon (70′ Zjawiński), Żelazo (83′ Marks), Komraus, Zakrzewski (46′ Grajcarek), Gryman, Kocima, Bohm (61′ Mąka), Biela
Pierwsze dwa kwadranse gry na pewno nie zwiastowały takiego wyniku. Jeśli już ktoś miałby strzelić gola - to raczej drużyna Iskry. Przyjezdni byli większość czasu w posiadaniu piłki, jednak kompletnie nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Rotuz był skoncentrowany na utrzymywaniu odpowiedniego ustawienia oraz na przesuwaniu i zastosowaniu średniego pressingu.
Iskra nie miała pomysłu co zrobić z piłką tym bardziej, że bronowianie nie pozwalali praktycznie na jakiekolwiek zbliżenie się do własnej bramki. Natomiast w 38. minucie Rotuz zbliżył się na tyle do bramki rywala, że piłka wpadła do niej po rzucie rożnym. Autorem gola został Pisarek, który zamknął dośrodkowanie i celnie uderzył piłkę głową. Ewidentnie gol ten zaskoczył pszczynian, a także wprowadził w ich szeregach sporą dozę niepewności we własne poczynania, widoczną do gwizdka kończącego pierwszą połowę.
Po zmianie stron zmieniło się również podejście obu drużyn. Rotuz poczuł się pewnie, w dalszym ciągu perfekcyjnie neutralizując akcje Iskry, choć w 50. minucie musiał się wykazać w bramce Granatowski broniąc mocny strzał w krótki róg.
Po kolejnych kilku minutach znów sprawdzony został bramkarz gospodarzy, świetnie broniąc silny strzał rywala z dystansu. Rotuz jednak też potrafił groźnie zaatakować i właśnie taka akcja musiała zostać nieprzepisowo przerwana prawie na linii pola karnego Iskry. Do piłki podszedł Pisarek, uderzył mocno i celnie, a piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła za kołnierz bramkarza z Pszczyny.
W 69. minucie Rotuz prowadził już trzema golami. Tym razem Adamczyk świetnie wyłuskał piłkę, zagrał w boczny sektor do Szczeliny, następnie wrzutka do Dzidy, a po soczystym strzale piłka ląduje w bramce rywala.
Po 3 minutach Rotuz dał się zaskoczyć po szybkiej akcji Iskry. Piłka wpadła do bramki bronowian, jednak sędzia wskazał pewnie na pozycję spaloną. W 83. minucie w środkowym sektorze boiska faulowany był Skęczek, jednak mimo tego sędzia pozwolił kontynuować akcję. To był prawdziwy przywilej korzyści. Piłkę przejął Pisarek, zagrał do Adamczyka, a ten miękkim strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza rywali, ustalając tym samym wynik spotkania. Mecz zakończył się okazałym zwycięstwem, dzięki czemu Rotuz wrócił na 5. pozycję w tabeli.
Rotuz Bronów vs Iskra Pszczyna 4:0 (1:0)
38′ 67′ Pisarek
70′ Dzida
83′ Adamczyk
Rotuz: Granatowski, Strzelczyk, Bieńko, Mencnarowski, Cyroń, Świerkot (46′ Skęczek), Pisarek (83′ Stanclik), Wronka (85′ Widuch), Adamczyk, Dzida, Szczelina (88′ Chlebek)
Iskra: Woźnica, Maroszek, Noga, Dragon (70′ Zjawiński), Żelazo (83′ Marks), Komraus, Zakrzewski (46′ Grajcarek), Gryman, Kocima, Bohm (61′ Mąka), Biela
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Rotuz Bronów
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Rotuz Bronów" podaj