Wiadomości

  • 12 października 2012
  • wyświetleń: 604

Gmina walczy ze spalaniem śmieci

Od lat gmina walczy ze spalaniem śmieci. Jak widać bezskutecznie, bo wciąż pojawiają się informacje o osobach, które wolą zaoszczędzić na utylizacji - czytamy w "Gazecie Czechowickiej".

- Spalanie folii to wielka trucizna. My, szczególnie starsi, czasami się źle czujemy, a to właśnie dlatego, że sąsiad wrzuca śmieci do pieca - skarżył się podczas zebrania osiedlowego jeden z mieszkańców osiedla Tomaszówka.

Zasugerowano, by Straż Miejska w Czechowicach-Dziedzicach skuteczniej interweniowała w tej sprawie, jednak, jak tłumaczył zastępca komendanta Leszek Czopek, nie za bardzo mają ku temu możliwości. - Były takie sytuacje, że ukaraliśmy kogoś mandatem, ale tylko wtedy, gdy zostaliśmy wpuszczeni na posesję. Możemy stwierdzić, że z komina idzie dym o żrącym zapachu, jednak nie jest to wystarczający fakt, by udowodnić komuś, że spala śmieci - mówił.

Zlecenie odpowiednich badań też nie wchodzi w grę, ponieważ są one zbyt kosztowne. Jedynym rozwiązaniem jest więc chyba zmiana mentalności ludzi, którzy chyba sami nie zdają sobie sprawy z tego, że trują swoich bliskich.

Podczas spalania śmieci wydobywają się toksyczne związki chemiczne, które są przyczyną wielu chorób, także nowotworowych, obniżają również naszą odporność. Należy również pamiętać, że tak zwana "mokra sadza", która osadza się w przewodach kominowych podczas spalania odpadów może spowodować zapalenie instalacji grzewczej, zaczadzenia, a nawet pożar całego budynki.

"Gazeta Czechowicka" nr 20(266)

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.