Wiadomości

  • 8 października 2018
  • wyświetleń: 3258

MRKS Czechowice-Dziedzice pokonał w Tychach rezerwy pierwszoligowca

O nietypowej porze, bo w niedzielne przedpołudnie do walki o kolejne ligowe punkty przystąpiła drużyna MRKS-u Czechowice-Dziedzice, która na terenie Kompleksu Sportowego "Paprocany" w Tychach mierzyła się z rezerwami pierwszoligowego GKS-u.

Goście prowadzenie objęli w 23. minucie po trafieniu Damiana Szczęsnego, rywale zaś do wyrównania doprowadzili po przerwie, gdy piłkę do siatki skierował Sebastian Steblecki (51 min.). Decydujący o finalnym rozstrzygnięciu okazał się okres pomiędzy 66. a 69. minutą, gdy wpierw technicznym uderzeniem zza linii pola karnego bramkarza tyszan zaskoczył Łukasz Szędzielarz, a następnie ze skuteczną dobitką strzału Szymona Jastrzębskiego pospieszył Mateusz Wajdzik i podopieczni Piotra Mrozka zwyciężyli 3:1 (1:0).

Na trudny teren "dwójki" GKS-u Tychy udali się w niedzielne przedpołudnie czechowiccy gracze. Dość powiedzieć, iż gospodarze w ostatnich sześciu meczach za każdy razem "punktowali", a jedynej porażki w sezonie doznali tylko w drugiej kolejce, ulegając na wyjeździe obecnemu wiceliderowi z Jasienicy. Od premierowego gwizdka arbitra widać było, że powietrze na tyskich "Paprocanach" służy przyjezdnym, którzy pomimo obecności w składzie rywala kilku zawodników z kadry pierwszoligowca, prezentowali się naprawdę bardzo dobrze. Miało to rzecz jasna swoje przełożenie na kilka sytuacji bramkowych, spośród których przed przerwą MRKS wykorzystał jedną. Ale po kolei... Już w 5. minucie na uderzenie z dystansu w szeregach gości zdecydował się Jonkisz i po delikatnym rykoszecie niebezpieczeństwo zażegnał Odyjewski. 180 sekund później z narożnika "szesnastki" do celu próbował trafić z kolei Szczęsny, a tym razem po nodze obrońcy futbolówka nieznacznie minęła słupek. Po chwili z rzutu rożnego dośrodkował jeszcze Raszka, zaś nad poprzeczką piłkę głową przeniósł Górkiewicz. W 21. minucie po asyście Patronia groźnie tuż zza linii pola karnego płasko uderzał natomiast Raszka i do szczęści zabrakło mu niewiele. Wreszcie w 23. minucie długie zagranie z własnej połowy "przedłużył" Jonkisz i w swoim stylu rajd lewym skrzydłem przeprowadził Szczęsny, który wbiegł w pole karne i po wymanewrowaniu dwóch defensorów, uderzył silno z ostrego kąta, a piłka przełamała ręce golkipera GKS-u i wpadła do siatki. Uważnie grająca po raz kolejny linia defensywna gości, na moment zdekoncentrowała się po upływie pół godziny gry, kiedy to wpierw strzał Palucha z dystansu w bok sparował Kraus, a po minucie próba Mańki z bocznej strefy boiska zatrzymała się na bocznej siatce. Przed zejściem obu zespołów do szatni, na uwagę zasługuje jeszcze sytuacja z 32. minuty - wówczas po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów, mocny strzał Jonkisza nie bez trudu przed siebie odbił bramkarz tyszan.

Druga odsłona niestety nie rozpoczęła się dla beniaminka rozgrywek zbyt dobrze, albowiem już w 51. minucie po ładnej wymianie podań Palucha ze Stebleckim, drugi z nich przedarł się środkową strefą "szesnastki" i mierzonym strzałem po ziemi doprowadził do wyrównania. Pomimo straty gola podopieczni Piotra Mrozka nie podłamali się i sukcesywnie dążyli do ponownego objęcia przodownictwa, a bliscy tego byli m.in. w 57. minucie Szędzielarz - uderzający z powietrza tuż obok słupka, oraz w 62. minucie Sz.Jastrzębski, zbyt długo zwlekający chyba ze strzałem po asyście Wajdzika, co skończyło się dobrą interwencją wychodzącego na przedpole Odyjewskiego. Golkiper miejscowych nie miał już jednak nic do powiedzenia w 66. minucie, gdy po zgraniu Szczęsnego technicznym strzałem przy słupku z dziewiętnastego metra, do kapitulacji zmusił go Szędzielarz. MRKS poszedł za ciosem i ledwie 3 minuty później w pole karne lewą stroną przedarł się Jonkisz, który wyłożył piłkę na dwunasty metr, z tego miejsca uderzenie Sz.Jastrzębskiego odbił co prawda bramkarz gospodarzy, ale wobec dobitki Wajdzika z bliska był już bezradny. Dzięki korzystnemu wynikowi, czechowiczanie mogli pozwolić rywalowi na dłuższe rozgrywanie piłki, czyhając na swoje okazje w kontrach. I w istocie choć GKS II posiadał inicjatywę, to właściwie klarownej okazji na kontaktowego gola sobie nie wypracował. Tymczasem przyjezdni w końcowych minutach niedzielnego starcia mogli definitywnie "pogrążyć" przeciwnika, ale po centrze Oczki i zgraniu klatką piersiową przez Sz.Jastrzębskiego, próbę Wajdzika z linii pola karnego sparował Odyjewski, a chwilę później wrzutkę Bezaka sfinalizować mógł Sz.Jastrzębski, jednak z bliskiej odległości jego strzał instynktownie i niezwykle efektownie, nad poprzeczkę przeniósł tyski bramkarz.

To było z pewnością jedno z lepszych spotkań MRKS-u, który przypominał wreszcie drużynę, regularnie punktującą na wstępie sezonu 2018/19. Przede wszystkim ambicją i wolą walki podopieczni Piotra Mrozka pokonali mocnego i dobrze dysponowanego rywala na jego terenie, a dzięki wygranej czechowiczanie zanotowali awans na piątą lokatę w tabeli "Haiz" IV ligi śląskiej, gr.II. W następnej kolejce nasz zespół czeka nie lada wyzwanie, bo na własnym stadionie zmierzy się on z liderującym w stawce LKS-em Czaniec, a derbowy pojedynek rozegrany zostanie dzień później aniżeli pierwotnie planowano, a więc w niedzielę - 14 października o godzinie 15:00.

10. kolejka "Haiz" IV ligi śląskiej, gr.II - 07.10.2018r. /godz.11:00/
Kompleks Sportowy "Paprocany" - Tychy, ul. Władysława Sikorskiego 110

GKS II Tychy - MRKS Czechowice-Dziedzice 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Szczęsny (23 min.), 1:1 Steblecki (51 min), 1:2 Szędzielarz (66′), 1:3 Wajdzik (69′)

GKS II: 1. Adrian Odyjewski - 21. Maciej Mańka (88′ 7. Kamil Kokoszka), 19. Łukasz Kopczyk, 15. Adam Matusz, 17. Konrad Pipia - 27. Jan Biegański, 5. Dominik Połap, 14. Sebastian Steblecki, 10. Omar Monterde Villaescusa - 4. Michał Paluch, 18. Michał Staniucha (72′ 9. Maciej Blach)
Trener: Tomasz Wolak

MRKS: 12. Dominik Kraus - 18. Ariel Dzionsko, 19. Tomasz Górkiewicz, 4. Marcin Zarychta, 2. Kamil Bezak - 11. Damian Szczęsny, 6. Jakub Wojtyła (69′ 16. Damian Oczko), 8. Łukasz Szędzielarz, 7. Jakub Raszka (59′ 15. Mateusz Wajdzik), 10. Krystian Patroń (46′ 5. Szymon Jastrzębski) - 9. Kamil Jonkisz
Trener: Piotr Mrozek

Żółte kartki: Kopczyk (40′), Paluch (52′), Połap (70′) - Jonkisz (68′)
Widzów: 190
Skład sędziowski: Dawid Cieślok oraz Marcin Giziński i Tomasz Parzonka (Katowice)

aka / czecho.pl

źródło: mrks.czechowice.pl

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.